Zdrowotne skutki Czarnobyla

Fot. PAP/EPA/ SERGEY DOLZHENKO 20.04.2011
Fot. PAP/EPA/ SERGEY DOLZHENKO 20.04.2011

30 lat po katastrofie skutki Czarnobyla nie wydają się tak apokaliptyczne jak tuż po niej.

Różne źródła rozmaicie szacują liczbę ofiar katastrofy. Według Komitetu Naukowego ONZ ds. Skutków Promieniowania Atomowego (UNSCEAR) zginęły 62 osoby. Raport Forum Czarnobyla (w skład forum wchodzili przedstawiciele WHO i ONZ) ocenia, że bezpośrednio w wyniku katastrofy zmarło 31 osób, a ponad 200 zachorowało na chorobę popromienną.

Prof. Wade Allison z Oxfordu oszacował ilość spowodowanych przez nowotwory zgonów z powodu Czarnobyla na 81. Natomiast Raport Lekarzy Przeciw Wojnie Nuklearnej szacuje liczbę wypadków raka tarczycy powstałych z powodu katastrofy na 10 000 i sugeruje możliwość kolejnych 50 000 przypadków. Wśród mieszkańców skażonych terenów nie obserwuje się wzrostu ryzyka zachorowań na nowotwory inne niż nowotwory tarczycy.

Tymczasem w znacznie częstszych katastrofach górniczych ginie po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset osób. Eksplozja w fabryce zabawek w Tajlandii (1994) kosztowała życie 213 osób, eksplozja zbiornika z chemikaliami w Bhopalu (Indie,1984) 3849 osób, a rekordowa pod względem liczby ofiar seria katastrof tam w Chinach (1975) spowodowała śmierć 230 tysięcy osób. Jeszcze więcej ofiar pociągnęły za sobą niektóre klęski żywiołowe – najbardziej śmiercionośny był cyklon Bhola z roku 1970, który spustoszył wybrzeża Bangladeszu zabijając 500 000 osób.

Katastrofa czarnobylska spowodowała skażenie promieniotwórcze obszaru na pograniczu Białorusi, Ukrainy i Rosji szacownego na 125 000 do 146 000 kilometrów kwadratowych, a radioaktywna chmura rozprzestrzeniła się po całej Europie. Jednak silnie skażony obszar w okolicach elektrowni ma powierzchnię tylko pół kilometra kwadratowego. Pomiary wykonane poza nim w Czarnobylu 10 maja 2001 roku przez radiologów z Politechniki Warszawskiej zarejestrowały promieniowanie o mocy dawki 1 mSv na rok – takiej jak obecnie w Warszawie. Średnia dawka na całe ciało, jaką w wyniku czarnobylskiej awarii otrzymał mieszkaniec Polski w pierwszym roku po awarii wyniosła 0,3 mSv. W ciągu 70 lat będzie to prawdopodobnie około 0,9 mSv. W tym czasie dawka promieniowania z naturalnych źródeł wyniesie około 170 mSv.

Choć rankiem 28 kwietnia 1986 stacja monitoringu radiacyjnego w Mikołajkach odnotowała aktywność izotopów promieniotwórczych w powietrzu zwiększoną aż pół miliona razy, dawka przyjęta przez ludzi była tylko kilkakrotnie większa od pochodzącej z naturalnych źródeł.

Opad radioaktywny z Czarnobyla nie tylko nie był jedynym, jaki przeszedł nad Polską, ale okazał się znacznie mniejszy niż w przypadku próbnych wybuchów broni jądrowej na przełomie lat 50- i 60-tych (w sumie 2419 wybuchów). Poza najbliższym otoczeniem elektrowni skażenie promieniotwórcze spowodowały głównie izotopy jodu 131I, cezu 137Cs i strontu 90Sr. Jod już dawno się rozpadł (czas półrozpadu zaledwie 8 dni). Rozpadła się także połowa cezu 137 i strontu 90 (okres półrozpadu odpowiednio 30 i 29 lat). Została mniej niż jedna czwarta wyemitowanego w znacznie mniejszej ilości plutonu-241 (okres półrozpadu 14 lat), jednak z tego ostatniego powstał ameryk-241(okres półrozpadu aż 432 lata).

Roczna dawka dla mieszkańca Polski pochodząca ze źródeł naturalnych (promieniowanie kosmiczne, naturalne pierwiastki promieniotwórcze w glebie) to 3-4 mSv. Są na świecie miejsca, gdzie tło osiąga wartość ponad 100 mSv, a mimo to przez wiele pokoleń nie zaobserwowano szkodliwych skutków zdrowotnych. To na przykład popularny kurort Ramsar w Iranie – lokalne skały, stosowane także jako materiał budowlany zawierają sporo promieniotwórczego radu. Podobna sytuacja ma miejsce w brazylijskim Guarapari, którego plaże pokrywa piasek monacytowy bogaty w radioaktywny uran i tor.

Wśród dzieci, których matki w czasie ciąży lub wcześniej były narażone na opad promieniotwórczy z Czarnobyla nie zaobserwowano częstszego występowania wad genetycznych. Były to zresztą dawki mniejsze od przyjętych przez kobiety z Hiroszimy i Nagasaki, gdzie także nie odnotowano zwiększonej ilości urodzeń dzieci z poważnymi wadami genetycznymi. Jednak w obawie przed popromiennymi deformacjami wykonano ogromną liczbę aborcji - na Białorusi i Ukrainie w latach 1986-1987 liczba zabiegów sięgnęła ok.1/3 wszystkich urodzeń w Europie Wschodniej. Zjawisko to pojawiło się także w innych krajach – na przykład w Grecji liczba aborcji po awarii w Czarnobylu wzrosła o 2000.

Status osoby poszkodowanej w wyniku katastrofy w Czarnobylu ma obecnie 1 milion dzieci i 2 miliony dorosłych. Wokół elektrowni utworzono zamkniętą strefę ochronną o promieniu 30 kilometrów, ewakuując ponad 350 tys. ludzi. Zdaniem ekspertów skutki przesiedlenia okazały się gorsze od następstw promieniowania – wielu przesiedleńców oderwanych od miejsca zamieszkania i pozbawionych perspektyw ma problemy psychologiczne, depresję, nadużywa alkoholu.

W otaczającej elektrownię „zonie” mieszka oficjalnie (czasowo, w systemie zmianowym) ok. 2,5 tys. osób –naukowcy, pracownicy różnych agencji, przewodnicy i specjaliści. W okolicznych wsiach można spotkać nielegalnych mieszkańców, utrzymujących się z rolnictwa, a elektrownia atomowa w Czarnobylu stała się atrakcją turystyczną. (PAP)

PAP-  Nauka w Polsce, Paweł Wernicki

pmw/ krf/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Komórki macierzyste mogą uratować koralowce

  • Fot. Adobe Stock

    Najczęściej cytowany artykuł dotyczący Covid-19 wycofany po czteroletnim sporze

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera