Na czym skupiasz swój wzrok, gdy zachwycasz się dziełem sztuki? Czy zatrzymujesz się na tym, co jest w obrazie najpiękniejsze? Badania neurofizjologiczne i psychologiczne nad sądami estetycznymi prowadzą naukowcy z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
"Od dawna psychologowie usiłują odkryć, co dzieje się w umyśle człowieka, kiedy ogląda rzeczy, które mu się podobają" - mówi w rozmowie z PAP dr hab. Piotr Francuz z Instytutu Psychologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, kierownik badań nad psychologicznymi i neurofizjologicznymi uwarunkowaniami sądów estetycznych. Naukowiec wyjaśnia, że jeśli chodzi o badania neurofizjologiczne, wyraźny progres nastąpił dopiero w ostatnich latach dzięki łatwiejszemu dostępowi do nowych narzędzi badawczych - np. EEG czy systemu do śledzenia ruchu gałek ocznych.
Badacze z KUL swoje eksperymenty nad sądami estetycznymi chcą prowadzić w kilku etapach. Najpierw przeprowadzone będą badania EEG połączone z badaniami okulograficznymi. Naukowcy śledzić więc będą u osób oglądających klasyczne obrazy zarówno ruch gałek ocznych i to, na co patrzą badani, jak i towarzyszącą temu aktywność mózgu. Dzięki tym badaniom wiadomo więc będzie, jak pracuje mózg, kiedy patrzy się na określoną część obrazu.
"Interesuje nas, na co badani poświęcają czas oglądając dzieło sztuki, które jego części budzą u nich większe, a które mniejsze zainteresowanie" - mówi rozmówca PAP i wyjaśnia, że kiedy oglądamy obraz, nawet przez dłuższy czas, nie oglądamy go w całości. "Patrzymy tylko na niektóre fragmenty, a inne obszary pozostawiamy nietknięte" - mówi naukowiec. Takim elementem przyciągającym wzrok jest zwykle w obrazie twarz, ale nie tylko. "Gdzieś w tych obszarach, albo w ich konfiguracji tkwi odpowiedź na pytanie, czy ocenimy obraz jako piękny" - uważa dr hab. Francuz i wyjaśnia, że chce to sprawdzić w swoich badaniach.
Z dotychczasowych badań okulograficznych wiadomo na razie, m.in., że im bardziej złożona jest struktura przeszukiwania obrazu wzrokiem, tym obraz oceniany jako bardziej atrakcyjny.
Eksperci przeżywają sztukę zasadniczo inaczej niż nowicjusze. "Laicy do sztuki podchodzą emocjonalnie. Nazywają dzieło sztuki pięknym, kiedy odczuwają w czasie jego odbioru jakiś rodzaj emocji. To łatwo zidentyfikować na podstawie zapisów EEG. Eksperci również przeżywają emocje, ale w inny sposób" - mówi naukowiec i wyjaśnia, że emocje powstają u bardziej wymagającego odbiorcy nie dlatego, że dany obiekt budzi lęk lub wzrusza (jak np. obraz umierającego człowieka). "Eksperci przeżywają emocje, kiedy dostrzegają w dziele rodzaj zagadki, wyzwania, anegdoty lub nowości. Emocje wzbudza w nich ich poznawcze doświadczenie - np. odkrycie w strukturze dzieła czegoś pasjonującego. Sposób namalowania pustej ściany przez Vermeera jest dla nich znacznie bardziej emocjonujący, niż znajdujące się na tych obrazach postaci" - zaznacza rozmówca PAP.
"Pewną niedomogą badań z użyciem EEG i okulografii jest jednak to, że dzięki nim możemy się dowiedzieć, na co ktoś patrzy i czy mu się to podoba, ale nie wiemy, jakie myślenie się za tym się kryje" - przyznaje dr hab. Francuz i zaznacza, że wyniki tego eksperymentu poprowadzą badaczy ku kolejnemu doświadczeniu. Tym razem prowadzone będzie ono metodą narracyjną połączoną z badaniami okulograficznymi. Badany oglądający dzieło sztuki będzie proszony, by o nim opowiedział. "To nie będzie swobodny monolog. Postaramy się poprowadzić osobę tak, by opowiedziała nam o różnych aspektach swojego doświadczenia z dziełem sztuki. Na tej podstawie będziemy mogli ustalić związek jej opowieści z tym, na co patrzy" - mówi naukowiec. Wyjaśnia, że zgodnie z pewnymi hipotezami dzięki technikom psychologicznym można odtwarzać stany umysłu na podstawie dialogu.
"Związek estetyczny z dziełem sztuki jest fundowany na podobieństwie osobistych doświadczeń z przedmiotem. W obiekcie odnajdujemy jakieś wspomnienia, myśli. Ten obiekt nam coś uświadamia, do czegoś nas zmusza, o czymś przypomina. To będziemy chcieli zbadać" - zapowiada psycholog.
"Naszym zdaniem charakter tych badań jest nowatorski w skali światowej. W badaniach nad sztuką nie próbowano jeszcze w ramach pojedynczych eksperymentów tak ściśle łączyć ze sobą techniki badawcze z obszaru neurofizjologii z metodami wywodzącymi się z praktyki i teorii psychologii zorientowanej humanistycznie" - uważa rozmówca PAP.
Badania realizowane są w ramach programu OPUS Narodowego Centrum Nauki. Wartość grantu to prawie 690 tys. zł
PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
lt/ mrt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.