Każdy telefon da się wyśledzić

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Nawet zmiana wewnętrznego kodu i regularne niszczenie kart SIM nie uniemożliwia śledzenia konkretnego telefonu komórkowego – informuje ”New Scientist”.

Jakob Hasse i jego koledzy z Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie opracowali metodę, która wykorzystuje minimalne odchylenia jakościowe rozmaitych elementów elektronicznych, z jakich zbudowany jest telefon komórkowy. Wzmacniacze, oscylatory, miksery – wszystkie te komponenty wprowadzają zaburzenia sygnału. Na przykład oporność telefonu może się różnić nawet o 20 proc. od nominalnej w zależności od parametrów komponentów.

Gdy sygnał analogowy jest przekształcany w postać cyfrową, powstają charakterystyczne dla konkretnego egzemplarza telefonu zakłócenia. Podczas przeprowadzonych w laboratorium testów 13 aparatów zespół z Drezna potrafił zidentyfikować użyty aparat z dokładnością sięgającą 97,6 proc.

Ponieważ metoda jest całkowicie pasywna – identyfikujący korzysta tylko z sygnałów wysyłanych przez sam telefon - nie da się wykryć jej stosowania. Specjaliści z innych ośrodków zainteresowali się „odciskiem palca’ telefonu, jednak oczekują podniesienia wiarygodności metody do niemal 100 proc. Inaczej liczba śledzonych omyłkowo rozmów, naruszeń prywatności i przerwań łączności będzie szła w setki tysięcy.

Badania zespołu z Drezna finansowały Unia Europejska oraz rząd Niemiec. Choć dotyczyły telefonów działających w sieci 2G, w podobny sposób można by identyfikować także 3G oraz 4G.(PAP)

pmw/ tot/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Złote grzejniki do grillowania bakterii

  • Fot. Adobe Stock

    USA/ Po Covidzie siedzenie w domu stało się normą

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera