Nauka dla Społeczeństwa

18.04.2024
PL EN
10.07.2013 aktualizacja 10.07.2013

Rządowe zmiany w zamówieniach publicznych oczekiwane przez naukowców

Proponowane przez rząd zmiany w ustawie o zamówieniach publicznych idą w kierunku oczekiwanym przez środowisko naukowe – powiedział PAP prof. Wiesław Banyś. Kluczowe znaczenie ma zmiana progów przetargowych – ocenił prof. Michał Kleiber.

Projekt nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych Rada Ministrów przyjęła podczas wtorkowego posiedzenia. Najważniejszą zmianą, jest podwyższenie z 14 do 30 tys. euro tzw. progu bagatelności, od którego trzeba stosować procedury przewidziane w przepisach o zamówieniach publicznych. Rząd zaproponował jednak podniesienie progu do 130 tys. euro - dla zamówień realizowanych przez instytuty naukowe, dla uczelni wyższych ten próg wyniesie 200 tys. euro.

„Podniesienie progu do 200 tys. euro powinno zniwelować większość problemów, jakie do tej pory stanowiły przepisy prawa o zamówieniach publicznych. To bardzo dobry krok, który powinien spowodować, że bariery administracyjno-biurokratyczne szybkiej realizacji badań naukowych, powinny zniknąć” – powiedział PAP przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) i rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. Wiesław Banyś.

Prezes Polskiej Akademii Nauk podniesienie progów przetargowych określił jako „kluczowe”. „Wyższe progi obowiązują we wszystkich krajach europejskich i wynikają ze specyfiki pracy uczonych i pracowników sektora kultury” – podkreślił w rozmowie z PAP prof. Kleiber. „W nauce jest wiele elementów nieprzewidywalnych. W sytuacji awaryjnej jak brak odczynnika, czy konieczność powtórzenia doświadczenia, jest niemożliwe by ogłaszać przetarg i czekać wiele miesięcy na jego rozstrzygnięcie. To w wielu przypadkach uniemożliwiało skuteczną pracę badawczą” – wyjaśnił prezes PAN.

Zaznaczył też, że zasadniczo podwyższony próg będzie sprzyjał efektywności pracy badawczej, ale jest też wyzwaniem dla wszystkich instytucji, które powinny zadbać, aby ten przywilej nie był nadużywany. W opisie rządowego projektu znalazł się zapis, że ze względu na wysoką wartość zamówień obowiązywały będą \"zasady zapewniające niedyskryminujący dostęp wykonawców do tych zamówień\". Zdaniem prezesa PAN potrzebne jest więc dobre rozporządzenie wykonawcze, które wyjaśni co tak naprawdę oznacza \"niedyskryminujący dostęp wykonawców do zamówień\".

„Rozumiem, że jeśli uczonemu zabraknie odczynnika, bo musi powtórzyć doświadczenie, to nie będzie mógł następnego dnia pójść do tej samej firmy, od której kupił to poprzednio. Będzie musiał jeszcze zadbać o poinformowanie całego świata o tym, że ma taką potrzebę. Wolałbym, by ta kwestia została jakoś uregulowana, bo inaczej to będzie pole do wszystkich możliwych konfliktów” – zaznaczył prof. Kleiber.

Jednak, jak podkreślił prof. Banyś, próg 14 tys. euro, od którego trzeba obecnie ogłaszać przetargi nie jest jedynym problemem, wynikającym z ustawy o zamówieniach publicznych. „Czasami trzeba przeprowadzać postępowanie przetargowe w odniesieniu do zamówień przedmiotów produkowanych przez jednego producenta. Czasami trzeba realizować postepowanie przetargowe na próbki i odczynniki, które powinny pochodzić dokładnie z tej samej serii” – powiedział PAP przewodniczący KRASP. Jak tłumaczy prof. Banyś dzięki temu, że przyjęty projekt nowelizacji ustawy przewiduje rozszerzenie możliwości udzielenia zamówień z wolnej ręki, czyli bez konieczności ogłaszania przetargów, kłopoty te powinny zniknąć.

Autorzy projektu zastrzegli, że znowelizowana ustawa nie będzie stosowana w przypadku zamówień, których przedmiotem są usługi, które \"nie są w całości opłacane przez zamawiającego, lub z których korzyści, a nie tak jak obecnie własność, nie przypadają wyłącznie zamawiającemu dla potrzeb jego własnej działalności\". „Nawet jeśli mieliśmy prace zlecane i współfinansowane przez partnera zewnętrznego, trzeba było przystępować do procedur zamówień publicznych, co znacznie wydłużało realizację badań” – wyjaśnia rektor UŚ. W takich przypadkach również będzie można udzielać zamówienia z wolnej ręki. „To powinno sprzyjać kontaktom między biznesem, gospodarką a uczelniami wyższymi i wspierać tworzenie klimatu innowacyjności” – podkreślił profesor Banyś.

W projekcie zapisano też możliwość anulowania już ogłoszonego przetargu, jeśli instytucja naukowa nie dostanie grantu na swoje badania. Dzięki temu formalności przetargowe będzie można rozpocząć równolegle z ubieganiem się o fundusze, co przyspieszy rozpoczęcie badań. „W związku z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych pojawiały się problemy, w sytuacji kiedy musieliśmy czekać na realne uzyskanie pieniędzy z grantów, by przystępować do realizacji postępowań przetargowych. To zdecydowanie wydłużało realizację całego grantu, a zdarzały się przypadki, że trzeba było zwracać środki finansowe. Procedura trwała bowiem tak długo, że grant już się kończył. Teraz, w takim przypadku, będzie możliwość anulowania zamówienia” – podkreślił prof. Banyś.

Jak wyjaśnił, proponowane przez rząd zmiany idą w kierunku oczekiwanym przez środowisko naukowe. „Są zgodnie z postulatami KRASP, PAN, PAU i innych instytucji naukowo-badawczych. KRASP od dłuższego czasu apelował o wprowadzenie tego typu regulacji, cieszy nas, że zostały zaakceptowane” - powiedział prof. Banyś.

PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska

ekr/ ula/ mow/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024