Były one prezentowane na 46. dorocznym spotkaniu Europejskiego Stowarzyszenia Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia w Pediatrii (ESPGHAN), który w dniach 8-11 maja odbywał się w Londynie.

Naukowcy z Uniwersytetu w Turku w Finlandii przeprowadzili badania wśród 94 dzieci urodzonych przedwcześnie (w 32.-36. tygodniu ciąży) o masie ciała powyżej 1,5 kg. Między 3. a 60. dniem życia jedna ich grupa otrzymywała dojelitowo (tj. przez cewnik) prebiotyki w postaci węglowodanów (polidekstrozy i galaktooligosacharydów), druga – probiotyki w postaci bakterii Lactobacillus rhamnosus GG, a trzecia otrzymywała placebo.

Okazało się, że stosowanie probiotyku i prebiotyków zredukowało liczbę wirusowych infekcji oddechowych u dzieci w pierwszym roku ich życia. Wśród maluchów otrzymujących prebiotyki aż 61 proc. nie miało żadnej objawowej infekcji tego typu, w grupie, której podawano probiotyk odsetek ten wyniósł 48 proc., a w grupie otrzymującej placebo – 17 proc. Żadne dziecko z grupy otrzymującej prebiotyki nie miało więcej niż trzech epizodów wirusowej infekcji oddechowej, w grupie otrzymującej probiotyk odsetek ten wyniósł 9 proc., a w grupie otrzymującej placebo – 33 proc.

Nie stwierdzono różnic w czasie trwanie i ciężkości infekcji, jeśli już do nich doszło.

W ok. 80 proc. przypadków przyczyną infekcji okazał się być rynowirus.

Zdaniem autorów pracy wyniki te wskazują, że wczesna modyfikacja mikroflory jelitowej z użyciem prebiotyków i probiotyków może być nowym i wydajnym ekonomicznie sposobem zapobiegania wirusowym infekcjom dróg oddechowych u wcześniaków. Niezbędne są jednak dalsze badania, które to potwierdzą. Naukowcy planują też objąć nimi dzieci urodzone o czasie. (PAP)

jjj/ agt/