
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska to jedna z najpopularniejszych polskich poetek. Pochodziła ze słynnego rodu Kossaków - była wnuczką Juliusza, córką Wojciecha, siostrą Jerzego i Magdaleny, piszącej pod pseudonimem Samozwaniec. <strong>Postać poetki, dramatopisarki i malarki przybliża książka "Lilka. Wspomnienia o Marii Pawlikowskiej- asnorzewskiej" Marioli Pryzwan.</strong> Publikacja ukazała się nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego.
Jak podkreśla, materiały zebrane w publikacji pochodzą z prasy krajowej i emigracyjnej oraz z książek i notatek różnych autorów. Poetkę wspominają m.in. Magdalena Samozwaniec, Antoni Słonimski, Jan Lechoń, Jan Kreczmar, Karol Estreicher, Irena Krzywicka, Beata Obertyńska, Jarosław Iwaszkiewicz i Jalu Kurek. Opowieść o wielkiej damie poezji polskiej uzupełniają publikowane po raz pierwszy fotografie, dokumenty i akwarele namalowane przez Marię Pawlikowską-Jasnorzewską oraz kalendarium życia i twórczości poetki.
"Była od urodzenia nieprzeciętnym dzieckiem. Jasnowłosy aniołek z wielkimi niebieskimi oczami, mając sześć lat, pisał już bezbłędnie, a mając siedem, komponował dziecięce wierszyki" - wspominała Magdalena Samozwaniec swoją siostrę.
"Dużo czytałyśmy Czechowa, Dostojewskiego, Twaina, Balzaka, słuchałyśmy Chopina. Gershwina - szczególnie Lilka zasłuchiwała się w jazzie. Często wpadałyśmy do stolicy, korzystając z pokoiku przy pracowni ojca w Bristolu. Tam obracałyśmy się wśród cyganerii. Prawie codziennie punkt dwunasta piłyśmy kawę w kawiarence na Mazowieckiej z Tuwimem, Iwaszkiewiczem, Iłłą [Kazimiera Iłłakowiczówna] - nie piło się wówczas aperitifów, tylko pół czarnej w szklance, a do tego pączek; to przed obiadem. Na spotkania w samo południe przychodził też Żeromski. Bardzo byłyśmy wzruszone, kiedy poznałyśmy go osobiście. () To była szalona figlarka! Nikt by nie pomyślał, znając jej wiersze - tak sentymentalne, tak głębokie, nieraz filozoficzne, że miała tyle prostoty w sobie" - opowiadała Samozwaniec.
Ze wspomnień i listów zebranych przez Mariolę Pryzwan wyłania się postać kobiety wrażliwej, egzaltowanej, trochę egoistycznej i niezwykle utalentowanej. Kobiety żyjącej miłością i dla miłości.
Zygmunt Leśnodorski mówił o Jasnorzewskiej, że "miała niewątpliwe zamiłowanie do wykwintu". "Cechował ją wyrafinowany epikureizm, rozkoszowanie się własna wrażliwością poetycką" - oceniał.
Simona Kossak wspominała jej niezwykła wrażliwość. "Odbierała świat inaczej niż wszyscy. Jej ogromną integrację z naturą widać w wierszach i obrazach. Poezja była w niej czymś organicznym. Wrażliwa, na wiele rzeczy patrzyła inaczej, widziała więcej i przeżywała silniej niż ludzie z jej otoczenia. Dlatego często nie rozumiano jej i uważano za dziwaczkę () - dodawała.
Zdaniem Jalu Kurka, była to "staroświecka dama rezydująca opodal wiślanego podwawelskiego bulwaru, zamknięta w ciszy domu, w zgiełku własnego serca, niewolnica pasjansów i wiedzy tajemnej, ścigana koszmarami przemijania, żyjąca w ciągłym lęku przed nieuchronną starością, porażona wizją kobiecego więdnięcia - wyśpiewała w poezji hymn na cześć miłości i pożądania".
Zaś Ludwik Hieronim Morstin wspominał: "Czytając wiersze Pawlikowskiej, odnosi się wrażenie, że miała dar widzenia tych rzeczy w otaczającym nas świecie zewnętrznym, których nie jest w stanie dojrzeć wzrok zwykłego śmiertelnika, że była obdarzona szóstym zmysłem albo też jej oko było soczewką rozszczepiającą światło na kolory ultratęczowe. Wyznała mi kiedyś, że czuje się zawsze jakby nowo narodzona, że co dzień z nowym zdumieniem patrzy na drzewa, trawę, słońce i ludzi, jakby ich pierwszy raz widziała".
Poetka zmarła w Manchesterze. Została pochowana na Southern Cemetery. Stefan Jerzy Jasnorzewski, ostatni mąż poetki, nazywany przez nią Lotkiem wspominał: "Kocham ją bardzo. Jest dla mnie wszystkim, co dać mi mogła ziemia. Jest wiatrem. Jest ciszą. Głosem, który wciąż słyszę." ESZ
PAP - Nauka w Polsce
agt/kap/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.