Strażnicy Zamku Londyńskiego (Yeoman Warders) nazywani są także beefeaters - królewską strażą przyboczną. Beefeater jednak to zarazem żartobliwe określenie czegoś najrdzenniej, najtradycyjniej angielskiego. Noszą stroje z epoki Tudorów - czerwone kaftany, białe krezy, czerwone pończochy i czarne trzewiki.

"Było tylko sześciu kandydatów - pięciu mężczyzn, a ona była jedyną kobietą - mówi rzeczniczka Natasha Woollard. - "Okazała się najlepszą kandydatką na stanowisko".

Dodaje, że kandydatka, której nazwiska nie ujawniono, służy w wojsku i "dołączy do nowych kolegów w Korpusie Straży Londyńskiego Zamku latem 2007 roku".

Pełny tytuł strażnika w Tower to Włościański Strażnik Pałacu i Twierdzy Zamku Londyńskiego Jej Królewskiej Mości i Członek Nadzwyczajnej Włościańskiej Straży Przybocznej Suwerena.

Nazywani beefeaters (zjadacze wołowiny), nazwę tę zawdzięczają dziennej racji wołowiny, jaką przyznał im król Henryk VII, tworząc w 1485 roku z yeomenów - wolnych gospodarzy (chłopów) posiadających własne wierzchowce - straż przyboczną.

Strzegła ona Zamku Londyńskiego i "wszystkiego w nim", czyli pełniła także straż nad więźniami stanu wtrącanymi do wieży.

Obecnie beefeaterów jest tylko 35, plus dowódca straży (Chief Yeoman Warder) i naczelny dozorca więzienny (Yeoman Gaoler), a ich głównym zadaniem stało się oprowadzanie turystów, których przez Tower przewija się dwa miliony rocznie.

Do obowiązków strażników należy też opieka nad słynnymi krukami z Tower. Jak chce legenda, dopóty w twierdzy londyńskiej mieszkają kruki, Królestwo Anglii nie zginie.

Zamek Londyński, gdzie tysiąc lat wcześniej stał fort rzymski, wybudował Wilhelm Zdobywca w 1078 roku. Mieściło się w nim więzienie i miejsce straceń, zbrojownia, skarbiec, zwierzyniec, mennica, a od 1303 roku także skarbiec, w którym przechowywane są klejnoty koronne.

Kandydaci na beefeatera muszą mieć zaliczone 22 lata służby w brytyjskich siłach zbrojnych i posiadać odznaczenia za długoletnią nienaganną służbę. KLM

PAP - Nauka w Polsce

tot