Naukowcy z Uniwersytetów w Bristolu i Manchesterze (Wielka Brytania) we współpracy z organizacją Medical Detection Dogs przeprowadzili eksperyment, który wykazał, że przeszkolone psy potrafiły rozpoznać zapach charakterystyczny dla osób chorujących na Parkinsona na podstawie próbek sebum, czyli wydzieliny gruczołów łojowych skóry.

W badaniu prowadzonym metodą podwójnie ślepej próby, w którym ani prowadzący testy, ani osoby analizujące wyniki nie wiedziały, jakie próbki należą do pacjentów z chorobą Parkinsona, psy osiągnęły czułość sięgającą 80 proc. i specyficzność do 98 proc. Oznacza to, że skutecznie odróżniały osoby chore od zdrowych, nawet jeśli pacjenci mieli inne choroby współistniejące.

Do badań wykorzystano ponad 200 próbek. Psy były uczone wskazywania tych, które pochodzą od chorych i ignorowania tych od osób zdrowych. System prezentacji próbek został zaprojektowany tak, aby uniemożliwić przypadkowe podpowiedzi i zapewnić wiarygodność wyników.

Jak podkreślili autorzy publikacji (http://dx.doi.org/10.1177/1877718X251342485), są to bardzo istotne wyniki, tym bardziej, że obecnie nie istnieje jednoznaczny test diagnostyczny w kierunku choroby Parkinsona. Rozpoznanie opiera się głównie na obserwacji objawów klinicznych, które mogą pojawić się dopiero po wielu latach od rozpoczęcia w ciele procesów chorobowych. Dlatego na całym świecie trwają intensywne poszukiwania tzw. biomarkerów, które pozwoliłyby wykrywać schorzenie na wcześniejszym etapie.

Zidentyfikowanie specyficznego zapachu związanego z chorobą może otworzyć drogę do opracowania prostych i nieinwazyjnych metod diagnostycznych, np. w oparciu o analizę zapachu skóry. W przyszłości mogłoby to umożliwić wcześniejsze rozpoczęcie leczenia i spowolnienie postępu choroby.

W badaniu uczestniczyły dwa psy: golden retriever o imieniu Bumper i labrador Peanut.

Katarzyna Czechowicz (PAP)

kap/ bar/