Jak samce kosa tworzą samicom krajobraz strachu

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Na początku sezonu lęgowego u kosów obserwować można agresywne zachowania: niektóre samce siłą próbują zmusić obce samice do kopulacji. Celem tych zachowań jednak nie jest rozmnażanie, ale odstraszanie samic i tworzenie krajobrazu strachu - wynika z polskich badań z “Scientific Reports”.

Prof. Dariusz Wysocki z Uniwersytetu Szczecińskiego od 1997 r. spędza niemal każdy poranek od wczesnej wiosny do późnego lata w szczecińskim Parku Żeromskiego i obserwuje tamtejsze kosy. To najdłużej prowadzone badania na kosach na świecie. "Dopiero jak pojawiły się moje wnuki, odpuściłem sobie obserwacje w niedziele" - opowiada w rozmowie z PAP badacz.

W szczecińskim parku w ostatnich latach mieszka zwykle ok. 40-50 par kosów. Badacz ze studentami i doktorantami obserwuje ptaki, obrączkuje je i prowadzi eksperymenty. "Nie nadaję ptakom imion, ale rozpoznaję je po kolorach obrączek" - mówi .

Naukowiec badał już sukces lęgowy, dobór płciowy, rozwody, adopcje, zdrady "małżeńskie" kosów. Tym razem przeanalizował mniej oczywisty temat: wymuszoną kopulację pozapartnerską. Badania ukazały się w "Scientific Reports". 

Wczesną wiosną można obserwować, jak samiec kosa napada na samicę. Ona ucieka, czasem wypatrując swojego stałego partnera, który pomoże uniknąć kontaktu fizycznego z napastnikiem. Jeśli jednak samica nie ma obrońcy, ucieka, przecinając niekiedy kolejne terytoria, a wtedy do ataku dołączają kolejne samce. "Tworzy się kula ptaków, która spada na ziemię. Samica nie jest już wtedy w stanie uciekać i dochodzi do wymuszonej kopulacji. Samica jest zmaltretowana, ale przeżywa. Kiedy człowiek patrzy na te zachowania, to skojarzenia są jednoznaczne: to gwałt" – porównuje prof. Wysocki (Tego terminu użyła również Emma Creighton, po raz pierwszy opisując to zachowanie w swoim doktoracie napisanym pod opieką naukową guru ekologii behawioralnej Tima Birkheada).

Fot. Dariusz Wysocki

Badacz jednak podkreślił, że słowo "gwałt" niesie za sobą duży bagaż emocjonalny i etyczny, który w przypadku zwierząt nie jest adekwatny. Dlatego biolodzy skrupulatnie używają tu długiego określenia "wymuszona kopulacja pozapartnerska".

Z ewolucyjnego punktu widzenia może się wydawać, że zmuszanie samicy do kopulacji ma jeden cel: zapłodnienie i sukces reprodukcyjny silnego samca. Wyniki badań jednak nie potwierdzają tej teorii.

Okazuje się, że z tej wymuszonej kopulacji u kosów bardzo rzadko pojawia się potomstwo. U ptaków tych do ataków seksualnych dochodzi najczęściej na początku sezonu lęgowego – pomiędzy drugą połową marca i pierwszą połową kwietnia. Wtedy samice dopiero poszukują miejsca na założenie gniazda i zwykle jeszcze nie są płodne. Większość przypadków stwierdzenia potomstwa z „nieprawego łoża” ma miejsce w drugiej części sezonu lęgowego, kiedy ataki na samice zdarzają się bardzo rzadko i dotyczą nowo wprowadzających się do parku par.

Sezon lęgowy trwa do sierpnia, a samice składają jaja w wyjątkowych przypadkach nawet 7 razy. Współpraca partnera jest u kosów niezbędna, aby odchować potomstwo.

Fot. Dariusz Wysocki

Poza tym, samice ptaków mają pewien wpływ na to, kto którego samca plemnik zapłodni ich jajo. "Dopiero czekamy na odkrycie, jak one to robią” - zwraca uwagę prof. Wysocki. Pewne mechanizmy są znane - np. wiadomo, że młode są potomstwem tych samców, z którymi samica kopulowała w ostatniej kolejności przed złożeniem jaj.

Wiadomo też, że tylko w co siódmym gnieździe są pisklaki spłodzone przez samca spoza opiekującej się lęgiem pary.

Inną sprawą jest to, że jeśli samica nie współpracuje, mało prawdopodobne jest jej zapłodnienie. Samce kosów - jak większość gatunków ptaków - nie mają narządów kopulacyjnych (pozostałe - np. strusie, blaszkodziobe mają penisy, ale o innej budowie niż penisy ssaków). Do zapłodnienia dochodzi poprzez kontakt kloaki z kloaką. Wyrywającą się samicę trudno zapłodnić bez jej zgody.

Badacze odrzucili więc rozważane hipotezy alternatywne, że gwałty mają zapewnić agresorom potomstwo albo - prewencyjnie - wymusić na samicach utrzymanie wierności partnerowi.

Prof. Wysocki uważa, że głównym celem takich agresywnych zachowań seksualnych jest zastraszenie samicy i wypędzenie jej z danego terytorium, zanim zdąży założyć gniazdo. Nakłada to też dodatkowe koszty i na partnera zaatakowanej samicy - musi on nie tylko walczyć w obronie terytorium, ale i stawać w obronie partnerki i chronić ją przed atakami sąsiadów.

Im dłużej samice przebywają w swoim terytorium, tym prawdopodobieństwo ataku obcych samców na samicę jest mniejsze.

Fot. Dariusz Wysocki

Dlaczego kosom zależy na przepędzeniu nowych par? Prawdopodobnie chodzi o uniknięcie konkurencji o zasoby i uniknięcie zwiększonej presji drapieżników - interpretuje badacz.

Ornitolog dodaje, że jeśli samce kosa chcą wypędzić z danego terenu innego samca, nie stosują już przemocy seksualnej, ale wdają się w bójki (które w populacjach zachodnich, o znacznie większych zagęszczeniach, czasem kończą się śmiercią jednego z walczących).

"My ludzie niesiemy bardzo ciężki bagaż genetyczny - komentuje prof. Wysocki. - Wiele mechanizmów, również dotyczących naszych zachowań seksualnych, ma bardzo głębokie korzenie ewolucyjne. Im więcej wiemy o zachowaniach seksualnych naszych braci mniejszych, tym mamy większą szansę na poznanie mechanizmów rządzących naszymi zachowaniami seksualnymi i skuteczniejszą ich kontrolę, aby przyszłe pokolenia znały słowo ‘gwałt’ tylko z historii".

Nauka w Polsce, Ludwika Tomala

lt/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Ekspert: wypalanie traw powoduje całkowite zniszczenie ekosystemu

  • 27.05.2024. N/z pejzaż leśny Puszczy Białowieskiej. PAP/Michał Zieliński

    Instytut Ochrony Środowiska: jesienią plan zarządzania Puszczą Białowieską jako obiektem UNESCO

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera