Wszczepiany implant to pierwsze urządzenie mechaniczne w okulistyce pozwalające regulować po operacji ciśnienia wewnątrz gałki ocznej. Kluczową innowacją jest możliwość regulowania jego działania za pomocą pola magnetycznego. Lekarz, przykładając magnes, może otwierać lub zamykać przepływ płynu, dostosowując ciśnienie w oku pacjenta w warunkach ambulatoryjnych. Lekarze wszczepiają implanty częściowo na gałkę oczną, a częściowo do środka oka.

"Jakbyśmy chcieli to zwizualizować, urządzenie ma za zadanie za pomocą pola magnetycznego zamknąć lub otworzyć kranik, którym płynie płyn z gałki ocznej" – powiedziała PAP ordynator Oddziału Okulistyki Dorosłych UCK w Katowicach prof. dr hab. n. med. Dorota Wyględowska-Promieńska.

Podkreśliła, że urządzenia magnetyczne stanowią istotny krok naprzód w leczeniu jaskry, bo zmniejszają ryzyko kolejnych operacji.

"Skuteczność tego implantu jest wyższa, co przekłada się na lepsze wyniki leczenia i większe szanse na zachowanie widzenia" – wyjaśniła profesor.

Pierwsze zabiegi lekarze przeprowadzili u czterech pacjentów, a kolejne implanty są gotowe do wszczepienia. Dla pacjentów oznacza to większy komfort leczenia – w wielu przypadkach eliminuje konieczność stosowania codziennych kropli przeciwjaskrowych.

"Implanty magnetyczne to nowość. W tej części Europy jesteśmy jedynym ośrodkiem oferującym tę procedurę" – podkreślił zastępca lekarza kierującego oddziałem okulistyki dorosłych prof. dr hab. n. med. Adrian Smędowski.

Zabieg trwa średnio około godziny, a po jego wykonaniu pacjenci mogą wrócić do domu jeszcze tego samego dnia.

"Otrzymałem coś bardzo cennego. Bardzo się cieszę, że mogę być częścią tej zmiany i mieć takie urządzenie" – powiedział pacjent Wieńczysław Surma.

W ramach trwającego Tygodnia Jaskry pacjenci mogą skorzystać z darmowych przesiewowych, konsultacji ze specjalistami i edukacji na temat profilaktyki i wczesnego wykrywania tej choroby.

"Profilaktyka jaskrowa jest bardzo istotna, ponieważ jaskra jest chorobą, która w większości przypadków nie boli pacjenta. Powoli zaczyna odbierać jakość postrzeganego obrazu, więc pacjent się adoptuje, przyzwyczaja do tego, nie zauważa, że ogranicza mu się pole widzenia, że to widzenie robi się bardziej szare, i dopiero jak są zaawansowane postaci, to zdecydowanie zauważa to i wtedy przychodzi i prosi o pomoc" – powiedziała prof. Wyględowska-Promieńska.

Jaskra jest jedną z głównych przyczyn utraty wzroku na świecie. Szacuje się, że w Polsce choruje na nią około miliona osób.

Julia Szymańska (PAP)

jms/ joz/