Dwa małe satelity towarzyszące sondzie Hera zmierzającej do słynnej asteroidy Dimorphos po raz pierwszy połączyły się radiowo z Ziemią – donosi ESA. Urządzenia będą z bliska badały powierzchnię asteroidy.
7 października Europejska Agencja Kosmiczna wystrzeliła sondę Hera zmierzającą w kierunku asteroidy Dimorphos. W obiekt ten, o średnicy niecałych 200 m, orbitujący wokół większej asteroidy Didymos, w ramach brawurowej misji NASA, w 2022 roku uderzył próbnik DART. Z powodzeniem przetestowano wtedy możliwość odchylania toru lotu asteroid, co w przyszłości mogłoby uchronić Ziemię przed kolizją z tego typu obiektem.
Hera będzie z bliska badała system Didymos – Dimorphos.
Sondzie towarzyszą dwa małe satelity, tzw. CubeSaty, które po jej dotarciu na miejsce w 2026 roku, odłączą się od niej i wejdą na orbitę wokół Dimorphosa (https://www.youtube.com/watch?v=AsUnwEetudA). Po dotarciu do celu jeden z nich – Juventas, po raz pierwszy zeskanuje Dimorphosa z pomocą radaru, a jego partner Milani przeprowadzi multispektralną analizę powierzchni w poszukiwaniu różnych minerałów.
Jak podała Europejska Agencja Kosmiczna, dwa satelity skontaktowały się z Ziemią.
Każdy z nich został włączony na ok. godzinę, co pozwoliło na sprawdzenie ich statusu.
"Para satelitów jest obecnie przechowywana w zasobniku przeznaczonym do podróży przez daleką przestrzeń, ale udało nam się po kolei aktywować każdy z pokładowych systemów, w tym platformę, awionikę, pokładowe instrumenty i łącza między-satelitarne, które posłużą do komunikacji z Herą. Udało nam się także uruchomić i wyłączyć koła reakcyjne, które będą wykorzystywane do kontroli orientacji satelitów" – powiedział Franco Perez Lissi, inżynier zajmujący się satelitami.
W czasie aktywacji wykonanej w odstępie kilku dni satelity znajdowały się w odległości 4 i 7,9 mln km od Ziemi, co wiązało się z ponad 32- i 52-sekundowym opóźnieniem w komunikacji.
Przetestowano jednak nie tylko same satelity.
"Podczas uruchamiania CubeSatów potwierdziliśmy, że ich instrumenty i systemy działają zgodnie z planem, a także zweryfikowaliśmy całą infrastrukturę obsługi naziemnej" – podkreślił Sylvain Lodiot, kierownik operacyjny misji Hera.
Powodzenie testu to duży sukces – podkreślają specjaliści Agencji.
"Uruchomienie satelitów jest znaczącym osiągnięciem dla ESA i naszych partnerów przemysłowych, obejmującym wiele różnych interfejsów, które wszystkie musiały działać zgodnie z planem. Mowa o wszystkich centrach na Ziemi, a także urządzeniach po stronie Hery, w tym dedykowanych Płytach Interfejsu Wspierania Życia, które łączą główny statek kosmiczny z zasobnikami i CubeSatami" – wyjaśnia Franco Perez Lissi.
HERA otwiera drogę do kolejnych projektów.
"Koncepcja, w której statek kosmiczny może współpracować z mniejszymi towarzyszącymi statkami na pokładzie, została z powodzeniem zademonstrowana. W przyszłości planowane są kolejne misje tego typu, począwszy od misji ESA Ramses związanej z obroną planetarną, przez misję Comet Interceptor" – dodaje specjalista.
Satelity sondy Hera będą rutynowo sprawdzane co dwa miesiące.
Marek Matacz
mat/ zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.