Endokrynolog: w tym roku ukażą się pierwsze polskie zalecenia nt. opieki nad nastolatkami z dysforią płciową

Adobe Stock
Adobe Stock

Jeszcze w tym roku ukażą się szczegółowe polskie wytyczne na temat opieki nad zdrowiem nastoletnich osób transpłciowych i niebinarnych doświadczających dysforii płciowej – powiedział PAP endokrynolog prof. Dominik Rachoń z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Ich twórcy liczą, że pozwoli to zapewnić lepszą opiekę nastoletnim osobom, które cierpią z powodu dysforii płciowej, tj. niezgodności pomiędzy tożsamością płciową a płcią przypisaną przy urodzeniu (ustalaną na podstawie obecności męskich bądź żeńskich narządów płciowych). Nastolatki doświadczające niezgodności płciowej mogą być transpłciowe lub niebinarne (zbiorcze określenie tożsamości płciowych, które nie są wyłącznie męskie czy żeńskie).

"Niezgodność płciowa (transpłciowość) nie jest +problemem psychicznym+" – zastrzegł w rozmowie z PAP prof. Dominik Rachoń, kierownik Zakładu Endokrynologii Klinicznej i Doświadczalnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Jak przypomniał, zgodnie z jedenastą (tj. ostatnią) rewizją Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-11) transpłciowość, w tym transseksualizm, jak również niebinarność, zostały usunięte z listy zaburzeń psychicznych. ICD-11 zaczęła obowiązywać 1 stycznia 2022 r.

Endokrynolog zaznaczył, że nie wszystkie osoby z niezgodnością płciową muszą wykazywać objawy dysforii płciowej. Dodał, że rzadko zdarza się, by osoby cis-płciowe (cis-płciowość to spójność pomiędzy czyjąś płcią przypisaną przy narodzinach a tożsamością płciową – PAP) wykazywały objawy dysforii płciowej. W takich przypadkach należy zawsze wykluczyć obecność ciężkich zaburzeń psychicznych (np. schizofrenii), podkreślił endokrynolog.

"Nastoletnie osoby transpłciowe najczęściej zaczynają doświadczać objawów dysforii płciowej wraz z rozpoczęciem dojrzewania płciowego" – tłumaczył prof. Rachoń. Proces ten może się rozpocząć w różnym wieku, czasem dość wcześnie. Nie oznacza to jednak, że w tym wieku można już postawić rozpoznanie niezgodności płciowej, zaznaczył endokrynolog. W jego ocenie, właśnie w przypadku wątpliwości jest to optymalny czas, aby zastosować tzw. "blokery" dojrzewania płciowego. To umożliwia dalszą obserwację dziecka/nastolatka.

"Objawy niepożądane tej formy interwencji występują bardzo rzadko, a należą do nich: uderzenia gorąca, bóle głowy i chwiejność emocjonalna. W przypadku długotrwałego ich stosowania, tj. dłużej niż 6-12 miesięcy, istnieje natomiast ryzyko zmniejszenia gęstości mineralnej masy kostnej. Dlatego ważne jest równoczesne stosowanie suplementacji witaminą D3 oraz preparatami wapnia" – powiedział endokrynolog. Podkreślił, że nie ma żadnych przeciwwskazań do ich stosowania, a ewentualne przeciwskazania do ich kontynuacji mogą wynikać właśnie z wystąpienia wymienionych działań niepożądanych.

"Najważniejsze jest to, że w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do rozpoznania niezgodności płciowej u dziecka/nastolatka, po zaprzestaniu podawania +blokerów+ dojrzewania, proces dojrzewania postępuje według wzorca dla płci przypisanej przy urodzeniu" – podkreślił prof. Rachoń.

Prof. Rachoń ocenił, że rodzice dziecka/nastolatka, zgłaszającego niezgodność płciową lub mającego objawy dysforii płciowej, powinni w pierwszej kolejności zgłosić się do specjalistów zdrowia psychicznego, tj. psychologa/seksuologa oraz psychiatry (najlepiej dziecięcego), którzy mają wiedzę i doświadczenie w sprawowaniu opieki nad takimi osobami. Dodał, że w wielu krajach UE zaleca się, aby opiekę nad nastoletnimi osobami transpłciowymi sprawował zespół interdyscyplinarny - składający się z dwóch specjalistów zdrowia psychicznego (w tym psychiatry, psychologa/seksuologa) oraz endokrynologa.

"Polski system opieki zdrowotnej nie ma jeszcze wypracowanych szczegółowych wytycznych postępowania w tym obszarze. Na szczęście, jeszcze w tym roku w czasopiśmie +Endokrynologia Polska+ ukażą się pierwsze takie zalecenia" – poinformował prof. Rachoń.

Dokument pt. "Ramowe zalecenia dotyczące procesu opieki nad zdrowiem nastoletnich osób transpłciowych (T) i niebinarnych (NB) doświadczających dysforii płciowej" został opracowany przez zespół polskich ekspertów - psychologów, seksuologów, psychiatrów i endokrynologów, pod przewodnictwem prof. Anety Gawlik-Starzyk z Katedry i Kliniki Pediatrii i Endokrynologii Dziecięcej Wydziału Nauk Medycznych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Autorzy zaleceń wskazują między innymi, że opieka nad zdrowiem nastoletnich osób transpłciowych i niebinarnych doświadczających niezgodności/dysforii płciowej powinna być prowadzona przez zespół interdyscyplinarny, mający kompetencje i doświadczenie w tym obszarze oraz dodatkowo kompetencje do pracy klinicznej z osobami nastoletnimi. "Co więcej, osoby tworzące ten zespół powinny także wykazywać się odpowiednią kompetencją kulturową i wrażliwością podczas zapewniania opieki" – wyjaśnił prof. Rachoń.

Powstanie takich zaleceń jest bardzo ważne, ponieważ w ostatnich latach "dramatycznie wzrosła liczba osób nastoletnich z niezgodnością/dysforią płciową" - podkreślił endokrynolog. "Nie jest to żadna moda, a jedynie wzrost świadomości społeczeństwa w tym obszarze, dzięki mas mediom i portalom społecznościowym" - zaznaczył.

W jego ocenie, aby osoby transpłciowe/niebinarne otrzymywały lepszą pomoc i opiekę w Polsce, konieczne jest zwiększenie świadomości i edukacja personelu medycznego w tym obszarze.

Obecnie zarówno wśród pracowników ochrony zdrowia, jak i w społeczeństwie, funkcjonuje wiele mitów, uprzedzeń, błędnych przekonań. Typowym przykładem jest mówienie, że ktoś "zmienił płeć".

"Tu nie ma czegoś takiego jak +zmiana płci+. Każdy kto zmieni płeć, będzie tego żałował, bowiem tożsamość płciowa każdego z nas jest niezmienna, z taką się urodziliśmy. Dlatego w przypadku osób z niezgodnością płciową (transpłciowych) nie mówimy o +zmianie płci+, ale o jej korekcie" – wyjaśnił prof. Rachoń.

Zaznaczył, że zaniechanie lub odłożenie w czasie jakichkolwiek interwencji afirmujących płeć u osób nastoletnich jest błędem w sztuce lekarskiej i prowadzi do nieszczęść. "Jeśli ktokolwiek zabroni sprawowania specjalistycznej opieki nad nastoletnimi osobami z niezgodnością płciową, będzie miał +krew na rękach+" - podsumował endokrynolog.

***

Po wakacjach do prac w sejmowych komisjach zdrowia i praw człowieka trafi projekt ustawy przewidującej wprowadzanie zakazu tranzycji płci w odniesieniu do osób nieletnich. Chodzi o petycję Ordo Iuris "Stop okaleczaniu dzieci", do której został dołączony projekt nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Jego autorzy domagają się zakazu przeprowadzania zabiegów operacyjnych lub podejmowania innych działań medycznych u małoletnich w ramach tzw. tranzycji płci. Jak podkreślają, rośnie liczba takich zabiegów i liczba osób żałujących podjęcia takiej decyzji.

Członek zarządu Ordo Iuris Rafał Dorosiński podkreślił w lipcu na posiedzeniu komisji, że celem inicjatywy jest "ochrona dzieci", a projekt "opiera się na najnowszych badaniach". Jak mówił, "istnieje szereg zafałszowań w debacie publicznej na ten temat. (...) Tożsamość transpłciowa jest zjawiskiem o charakterze przejściowym. Radykalna większość przypadków dzieci, nastolatków, które doświadczają tego typu zaburzeń, radzi sobie, te zaburzenia mijają u nich w sposób samoczynny z biegiem czasu. Podawanie im hormonów płciowych czy blokerów proces ten zahamowuje i nie pozwala na samoczynny powrót do naturalnej tożsamości płciowej".

Komentując postulaty Ordo Iuris poseł Platformy Obywatelskiej i wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu do spraw Równouprawnienia Społeczności LGBT+ Marcin Józefaciuk twierdził, że są one "wręcz sprzeczne z ochroną dzieci" i "nie uwzględniają tego, żeby wspomóc dziecko". "Mówią państwo, że badania są nierzetelne. Jeśli badania są nierzetelne, powinniśmy doprowadzić do tego, żeby powstała nowa ścieżka diagnostyczna, (...) żeby psychologowie, seksuolodzy, psychiatrzy mieli większy wpływ na to, czy będzie operacja dokonana" - mówił Józefaciuk.

Joanna Morga (PAP)

jjj/ bar/ mbed/ mhr/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Pulmonolog: dominują infekcje wirusowe, ale przybywa przypadków krztuśca, wzrasta ryzyko gruźlicy

  • Fot. Adobe Stock

    Eksperci: rak płuca wciąż późno wykrywany; warto skorzystać z programu wczesnej diagnostyki

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera