Popiół z pożarów australijskiego buszu zabójczy dla organizmów wodnych

28.02.2024 EPA/CON CHRONIS
28.02.2024 EPA/CON CHRONIS

Popiół z pożarów australijskiego buszu, który trafia do wód, zabija skorupiaki – stwierdzili naukowcy. Dodali, że zanieczyszczenie popiołem zbiorników wody pitnej stanowi również niebezpieczeństwo dla ludzi.

Śmiercionośny wpływ pożarów na życie na lądzie jest oczywisty. Według szacunków wielkie pożary buszu w Australii, trwające od sierpnia 2019 r. do marca 2020 r., zabiły ok. trzech miliardów zwierząt, m.in. ssaków, gadów, ptaków i płazów, oraz niezliczone bezkręgowce. Teraz naukowcy z Uniwersytetu Alberty (Kanada) stwierdzili, że pożary – a właściwie pozostające po nich popioły – są również śmiertelnie niebezpieczne dla organizmów wodnych. Wyniki tych badań zostaną przedstawione dorocznej konferencji Towarzystwa Biologii Eksperymentalnej w Pradze (2-5 lipca), a opisano je w serwisie EurekAlert!.

Pożary australijskiego buszu to zjawisko naturalne, a nawet konieczne dla funkcjonowania tamtejszego ekosystemu. Jednak kilka miesięcy na przełomie lat 2019 i 2020, określane dziś jako „czarne lato” (ang. The Black Summer), okazały się szczególnie katastrofalne dla australijskiej przyrody. Pożary szalały wtedy na obszarze ponad 11 mln hektarów i niszczyły wiele cennych terenów, m.in. parki narodowe i region Daintree w stanie Queensland, uważany za najstarszy dziewiczy las deszczowy na świecie.

Badacze podkreślają, że zmiany klimatyczne nasilają pożary lasów, także w Australii – najbardziej suchym kontynencie. Skrajne susze, ekstremalnie wysokie temperatury i silne wiatry sprawiają, że pożary buszu wybuchają i rozprzestrzeniają się tam na niespotykaną dotąd skalę.

"Wielkie pożary mogą zagrażać wielu australijskim gatunkom i sprowadzić na nie ryzyko wyginięcia" – mówiła Jenelle McCuaig z Uniwersytetu Alberty w Kanadzie, współautorka badania.

Okazuje się, że bardzo niebezpieczny jest również popiół pozostający po spalonych lasach, kiedy opada z powietrza do zbiorników wodnych lub jest do nich zmywany przez deszcze. "Produkty spalania z popiołu mogą zagrażać zwierzętom wodnym, które połykają te substancje lub wprowadzają je do organizmu przez skrzela" – tłumaczyła McCuaig.

Dodała, że te same związki chemiczne są niebezpieczne również dla ludzi, jeśli dostaną się do wody pitnej.

Zespół Jenelle McCuaig sprawdził, jak popiół wpływa na dwa powszechne w Australii gatunki skorupiaków, raka niebieskiego (Cherax destructor) i gigantyczną krewetkę słodkowodną (Macrobrachium australiense). Badacze przenosili osobniki obu gatunków do wody w różnym stopniu zanieczyszczonej popiołem i sprawdzali ich wrażliwość na szkodliwe substancje oraz prawdopodobieństwo przeżycia w skażonym środowisku. Za pomocą aparatury respirometrycznej określili zużycie tlenu u poszczególnych skorupiaków, a także pobrali próbki tkanek, aby ustalić ich aktywność metaboliczną.

Jenelle McCuaig opowiadała, że po dodaniu do wody zaledwie 5 g popiołu na litr nie przeżyła żadna z badanych krewetek. Znacznie bardziej odporne raki ginęły, gdy stężenie popiołu w wodzie wyniosło 40 g/l. "Różnica we wrażliwości między tymi dwoma gatunkami była znacznie większa niż się spodziewałam. Odmienności w kształcie ciała i strukturze skrzeli, a także inne preferencje siedliskowe pozwoliły wypełnić tym zwierzętom różne nisze" – przyznała współautorka pracy.

Skorupiaki, które przeżyły w zanieczyszczonej wodzie, miały wyraźnie podwyższone tempo metabolizmu (tym wyższe, im więcej popiołu było w wodzie), co sugeruje wysoki poziom stresu fizjologicznego. "Badania pozwolą nam zidentyfikować gatunki, którym popiół najbardziej zagraża. Dzięki temu będzie można opracować programy ich hodowli lub relokacji" – podkreśliła badaczka.

Dodała, że jej zdaniem ochrona gatunków w Australii zaczyna się od zapobiegania pożarom – edukacji i stosowania skutecznych systemów bezpieczeństwa przeciwpożarowego. (PAP)

abu/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Vespa velutina. Fot. Adobe Stock

    Kolejny gatunek azjatyckiego szerszenia pojawił się w Europie

  • Obraz gwiazdy WHO G64 w Wielkim Obłoku Magellana. Po lewej rzeczywisty obraz uzyskany dzięki interferometrii, a po prawej opracowana na jego podstawie wizja artystyczna. Do obserwacji wykorzystano interferometr VLTI należący do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). Źródło: ESO/K. Ohnaka et al., L. Calçada.

    Uzyskano pierwszy szczegółowy obraz gwiazdy spoza Drogi Mlecznej

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera