Dzieci urodzone przez cięcie cesarskie powinny bezwzględnie otrzymać dwie dawki szczepionki przeciwko odrze w celu zapewnienia skutecznej ochrony przed tą chorobą. Taka droga porodu ponad dwukrotnie zwiększa bowiem ryzyko niepowodzenia procedury szczepienia - informuje „Nature Microbiology”.
Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie w Cambridge w Wlk. Brytanii i Uniwersytecie Fudan w Chinach wykazało, że prawdopodobieństwo nieskuteczności pojedynczej dawki szczepionki przeciw odrze u dzieci urodzonych przez cięcie cesarskie jest do 2,6 razy większe w porównaniu z dziećmi urodzonymi drogami natury.
Niepowodzenie szczepionki oznacza, że układ odpornościowy nie wytwarza przeciwciał do walki z infekcją wirusem odry, w związku z czym dziecko pozostaje podatne na tę chorobę.
To samo badanie wykazało jednak, że druga dawka szczepionki indukuje pełną odporność. Uświadomienie tego faktu jest bardzo ważne, gdyż odra jest chorobą wysoce zakaźną i nawet niski odsetek niepowodzeń szczepionek może znacznie zwiększyć ryzyko wybuchu epidemii.
Potencjalna przyczyna opisanego w „Nature Microbiology” (http://dx.doi.org/10.1038/s41564-024-01694-x) efektu wiąże się z rozwojem mikrobiomu jelitowego niemowląt, który jest ogromnym zbiorem drobnoustrojów zasiedlających ludzkie jelita. Wcześniejsze badania wykazały, że poród drogami natury pozwala przenosić z matki na dziecko dużo większą różnorodność takich drobnoustrojów, co wzmacnia jego układ odpornościowy.
„Odkryliśmy, że sposób, w jaki się rodzimy – czy to przez cięcie cesarskie, czy siłami natury – ma długoterminowe konsekwencje dla naszej odporności na choroby w miarę dorastania” – mówi prof. Henrik Salje, współautor publikacji.
„Wiemy, że wiele dzieci nie zostaje zaszczepionych po raz drugi przeciw odrze, co jest niebezpieczne zarówno dla nich samych, jak i dla całej populacji - dodaje. - Szczepienia niemowląt urodzonych przez cięcie cesarskie powinny być szczególnie monitorowane, abyśmy mieli pewność, że otrzymają one drugą dawkę preparatu, ponieważ u nich prawdopodobieństwo niepowodzenia pierwszej dawki jest znacznie wyższe”.
Szacuje się, że co najmniej 95 proc. populacji musi zostać w pełni zaszczepione, aby utrzymać kontrolę nad odrą. Coraz więcej krajów niebezpiecznie zbliża się do tego progu lub jest już poniżej niego, mimo że szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) jest dostępna w ramach programu rutynowych szczepień.
Jednocześnie coraz większa liczba kobiet na całym świecie decyduje się na poród przez cięcie cesarskie: w Wielkiej Brytanii odbywa się tak jedna trzecia wszystkich porodów, w Brazylii i Turcji ponad połowa, w Polsce - według raportu NFZ - blisko 48 proc.
„Rodząc się przez cięcie cesarskie, dzieci nie mają kontaktu z mikrobiomem pochwy matki w taki sposób, jaki ma miejsce podczas porodu siłami natury. W związku z tym potrzebują więcej czasu, aby nadrobić zaległości w rozwoju mikrobiomu jelitowego, a co za tym idzie - zdolności układu odpornościowego do odpowiedniego reagowania na szczepionki przeciwko różnym chorobom, w tym odrze” – podkreśla prof. Salje.
Na potrzeby badania naukowcy wykorzystali dane od ponad 1500 dzieci, od których co kilka tygodni - od narodzin do 12. roku życia - pobierano próbki krwi. Pozwoliło to sprawdzić, jak kształtował się u nich poziom przeciwciał przeciwko wirusowi odry na różnych etapach życia oraz w różnych warunkach, czyli przed szczepienim oraz po nim.
Okazało się, że u 12 proc. dzieci urodzonych przez cięcie cesarskie nie wystąpiła odpowiedź immunologiczna po pierwszym szczepieniu przeciwko odrze. U dzieci urodzonych drogą pochwową było to tylko 5 proc.
Badacze podkreślają, że aby organizm wytworzył długotrwałą odpowiedź immunologiczną i zapewnił ochronę przed odrą, potrzebne są dwie dawki szczepionki. Jednak według Światowej Organizacji Zdrowia w 2022 r. zaledwie 83 proc. dzieci na świecie otrzymało jedną dawkę szczepionki przeciw odrze do pierwszych urodzin, co stanowi najniższy wynik od 2008 r.
„Wątpliwości rodziców wobec szczepionek są naprawdę problematyczne, tym bardziej, że odra znajduje się na szczycie listy chorób, którymi się martwimy, ponieważ jest bardzo zaraźliwa” - zaznacza Salje.
Jak przypomina, przed wprowadzeniem szczepionki przeciw odrze w 1963 r. co kilka lat wybuchały poważne epidemie tej choroby, powodując ok. 2,6 miliona zgonów rocznie. Choć najczęściej odra zaczyna się od wysypki oraz objawów przypominających przeziębienie, może prowadzić do poważnych powikłań, w tym ślepoty, drgawek i śmierci.(PAP)
Katarzyna Czechowicz
kap/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.