Nauka dla Społeczeństwa

02.05.2024
PL EN
28.10.2023 aktualizacja 28.10.2023

Eksperci: znaczny postęp w leczeniu zaawansowanego raka jelita grubego

Fot. Adobe Stock Fot. Adobe Stock

Uzyskaliśmy znaczny postęp w leczeniu zaawansowanego raka jelita grubego z przerzutami – przekonywali eksperci podczas Europejskiego Kongresu Onkologii Klinicznej, który trwał w dn.20-24 października w Madrycie.

Prof. Jenny Seligmann ze szpitala uniwersyteckiego w Leeds (W.Brytania) powiedziała, że jednym z największych ostatnio osiągnięć jest zastosowanie nowego schematu terapii polegającego na skojarzeniu dwóch leków, na dodatek od dawna już wykorzystywanych. Jak wykazały międzynarodowe badania kliniczne, pozwala ona znacząco wydłużyć życie najciężej chorych.

Pacjenci z nawrotowym, zaawansowanym rakiem jelita grubego z przerzutami, którzy byli już leczeni, są największym wyzwaniem dla onkologów. Zaledwie 11 proc. z nich ma szansę przeżyć pięć lat. Sytuacja tych chorych stale się jednak poprawia. Z danych przedstawionych podczas kongresu wynika, że w 1991 r. żyli oni średnio jedynie pół roku. W 2023 r. rokowania tych pacjentów średnio wydłużyły się do trzech lat.

Jak zaznaczył prof. Julien Taieb, kierownik oddziału gastroenterologii szpitala uniwersyteckiego w Paryżu (Francja), wiele zależy od tego, jakie opcje terapeutyczne można jeszcze zastosować u poszczególnych pacjentów w kolejnych liniach leczenia. Nie zawsze muszą być one związane z zupełnie nowymi terapiami. Nowym bardziej skutecznym leczeniem może być zastosowanie znanych już leków, ale w innym skojarzeniu. Przykładem jest terapia jaką przetestowano w ramach międzynarodowego badania o nazwie Sunlight. Dało ono – podkreślono - zaskakująco dobre efekty.

Tego rodzaju nowe leczenie zaawansowanego raka jelita grubego z przerzutami polega na połączeniu dwóch leków, chemioterapeutyka o nazwie triflurydyna/typiracyl z przeciwciałem monoklonalnym - preparatem biologicznym znanym jako bewacyzumab. Obydwa leki są dobrze znane także w Polsce. Na bewacyzumab wygasły prawa patentowe i na rynku są dostępne jego odpowiedniki (tzw. leki biopodobne).

Obydwa leki w skojarzeniu w trzeciej linii leczenia nawrotowego zaawansowanego raka jelita grubego są prawie dwa razy skuteczniejsze w porównaniu do monoterapii z użyciem triflurydyny/typiracylu - także u chorych, u których uprzednio stosowano już bewacyzumab.

Wykazały to badania kliniczne przeprowadzone w 18 krajach na świecie, w 96 ośrodkach, w tym również w Polsce. Wynika z nich, że połączenie tych dwóch leków zastosowanych w trzeciej linii leczenia wydłużyło czas przeżycia chorych o 10,8 miesięcy, podczas gdy użycie jednego leku (triflurydyny/typiracylu) – o 7,5 miesięcy. Pacjenci przeżywali bez postępu choroby odpowiednio 5,6 miesięcy oraz 2,4 miesiąca.

Jeszcze bardziej zaskakujące, że chorzy nie tylko żyją dłużej po leczeniu z użyciem triflurydyny/typiracylu z przeciwciałem monoklonalnym bewacyzumabem, lecz wykazują też dłuższy czas kontroli choroby i nie odczuwają z tego powodu większej toksyczności takiej terapii. Zdarzenia niepożądane w obu grupach były takie same, mimo że przy prawie dwukrotnie dłuższym przeżyciu ryzyko takie jest zwykle większe.

„Połączenie tych dwóch leków znacząco wydłuża okres do pogorszenia sprawności pacjenta wyrażanej w skalach medycznych ECOG” – powiedział prof. Julien Tieb. Z przedstawionych przez niego danych wynika, że w przypadku monoterapii z użyciem triflurydyny/typiracylu pogorszenie sprawności następowało po 6,3 miesiącach, a w skojarzeniu tego leku z bewacyzumabem – po 9,3 miesiącach.

Specjaliści tłumaczą to tym, że onkolodzy dobrze znają obydwa leki i lepiej sobie radzą zarówno z doborem pacjentów, jak i potencjalnymi działaniami niepożądanymi. To bardzo ważne, gdyż chorzy z zaawansowanym nowotworem zwykle zostali już poddani różnym terapiom w kolejnych liniach leczenia i często gorzej na nie reagują.

Nic dziwnego, że nowa terapia skojarzona staje się standardem postępowania w trzeciej linii leczenia chorych na raka jelita grubego. Szybko została zatwierdzona w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. Europejska Agencja Leków (EMA) zarejestrowała ją pod koniec czerwca, a amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) – na początku sierpnia 2023 r.

Specjaliści twierdzą, że należy oczekiwać dalszego postępu w leczeniu raka jelita grubego, w tym również zaawansowanej, nawrotowej postaci tego nowotworu z przerzutami. Mają w tym pomóc zarówno tradycyjne chemioterapeutyki, leki stosowane w tzw. terapii celowanej oraz immunoterapia oraz różnego typu ich skojarzenia. Właśnie w skojarzeniu różnych terapii tkwi wciąż ogromny potencjał leczniczy w raku jelita grubego, jak i wielu innych nowotworów.

Rak jelita grubego jest jednym z najczęściej występujących nowotworów, a zachorowalność z jego powodu stale rośnie. Według Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC) w 2020 r. nowotwór ten rozpoznano u 2 mln osób, a w 2040 r. liczba wykrytych przypadków tej choroby przekroczy 3 mln. Co roku umiera już 1 mln chorych, a w 2040 r. może być nawet 1,6 mln zgonów.

Pocieszające jest, że przeżywalność z powodu tego nowotworu dzięki postępowi w terapii znacząco rośnie. Z danych przedstawionych podczas kongresu ESMO wynika, że wciągu 20 lat wzrosła ona ponad czterokrotnie. O ile w latach 2004-2006 pięć lat przeżywało zaledwie 18 proc. chorych, to w okresie 2013-2015 – już 89 proc.

Dane te dotyczą wszystkich chorych z tym nowotworem na różnym etapie zaawansowania choroby, stąd ogólne wyniki są lepsze niż w przypadku pacjentów z przerzutami choroby do innych narządów.

Jak wyjaśniali eksperci, do pierwszej linii leczenia kwalifikują się niemal wszyscy pacjenci, ale jedynie 71,5 proc. z nich odpowiada na zastosowaną terapię. Do drugiej linii można włączyć 74,3 proc. chorych, a korzyść z niej odnosi 48,6 proc. W trzeciej i czwartej linii leczenia odsetki te wynoszą odpowiednie 63,3 proc. i 35,2 proc. oraz 45,9 proc. i 25 proc.

„Włączanie kolejnych linii leczenia poprawia rokowania najciężej chorych, czyli tych z zaawansowanym rakiem jelita grubego z przerzutami” – zaznaczył prof. Julien Taieb. Dodał, że oprócz przedłużenia życia bardzo ważna jest też jakość życia pacjentów. (PAP)

Zbigniew Wojtasiński

zbw/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024