Mapa karpackich gór plastiku

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Mapę pokazującą ilość plastikowych odpadów wzdłuż wszystkich rzek i potoków w Ekoregionie Karpat - opracował zespół naukowców z Instytutu Ochrony Przyrody PAN. Badania pomogą w wyborze miejsc oczyszczania rzek albo instalacji infrastruktury do usuwania plastiku.

Zanieczyszczenie karpackich wód górskich makroplastikiem analizuje dr Maciej Liro z Instytutu Ochrony Przyrody PAN, który - wraz z zespołem - opracował mapę odzwierciedlającą to zjawisko.

Plastik jest wyrzucany do rzek i potoków - przez lata gromadzi w osadach i wodach rzecznych. Naukowcy ustalają, w których miejscach rzeki plastik jest najczęściej zatrzymywany. Dzięki temu będą mogli wskazać, gdzie najefektywniej można go usuwać. Zaobserwowano na przykład to, że znacznie więcej plastiku można znaleźć w miejscach, gdzie gęsta roślinność drzewiasta występuje blisko rzeki.

Mapa obejmuje tereny wzdłuż wszystkich cieków wodnych (ponad 175 tys. km). Opracował ją zespół badawczy złożony m.in. z geografów fizycznych, geografów społeczno-ekonomicznych, inżyniera hydrotechnika i geologa.

Mapa dostawy do środowiska odpadów plastikowych wzdłuż cieków w Ekoregionie Karpat. Źródło: IOP PAN
Mapa dostawy do środowiska odpadów plastikowych wzdłuż cieków w Ekoregionie Karpat. Źródło: IOP PAN

Naukowcy zajęli się makroplastikiem, czyli fragmentami plastiku o średnicy większej niż 5 mm. Jak podkreślili w opisie projektu, finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki, w dotychczasowych badaniach temat zanieczyszczenia rzek plastikiem był poruszany niezwykle rzadko, głównie w kontekście obecności szkodliwego dla organizmów żywych mikroplastiku. A przecież to fragmentacja makroplastiku jest głównym źródłem powstawania szkodliwego mikroplastiku w rzekach.

Obecność większych cząstek plastiku w rzekach była analizowana tylko w kilku pracach, a w rzekach górskich i pogórskich nie była badana wcale. Dr Liro jest głównym autorem pierwszej publikacji na ten temat - "Góry plastiku: źle zarządzane odpady z tworzyw sztucznych wzdłuż karpackich cieków wodnych", opublikowanej w czasopiśmie Science of The Total Environment.

Naukowcy udokumentowali, że w rzekach karpackich płynących poniżej 750 m n.p.m. (81 proc. wszystkich cieków w Karpatach) występuje istotna dostawa odpadów plastikowych do środowiska. Ich ilość wzrasta wraz ze spadkiem wysokości terenu. Więcej makroplastiku trafia do rzek przepływających przez obszary chronione na poziomie narodowym (3988 km) w porównaniu do tych chronionych na poziomie regionalnym (51800 km) i międzynarodowym (66 km).

Fot. Maciej Liro, źródło NCN
Fot. Maciej Liro, źródło NCN

W dalszych badaniach naukowcy zamierzają ustalić, czy ilość makroplastiku w rzece jest kontrolowana przez jego dostawę ze zlewni, która zależy od gęstości zaludnienia, typu użytkowania obszaru, gospodarki odpadami w zlewni (w skali regionalnej) oraz obecności w sąsiedztwie rzeki zabudowy mieszkalnej i infrastruktury transportowej (w skali lokalnej).

Badacze sprawdzą, czy rzeczywiście roślinność drzewiasta rosnąca blisko koryta rzeki nasila zatrzymywanie makroplastiku, natomiast przy braku roślinności drzewiastej najwięcej makroplastiku jest zatrzymywane z dala od koryta.

Określą też, czy więcej makroplastiku jest zatrzymywane w nieuregulowanym, szerokim korycie rzeki charakteryzującym się niższą energią przepływu wody podczas powodzi niż w uregulowanym, wąskim korycie, w którym woda ma większą energię przepływu podczas powodzi.(PAP)

Nauka w Polsce - Karolina Duszczyk

kol/ bar/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Naukowiec: żubr jest gatunkiem „uchodźcą”, który został zepchnięty do lasów

  • Adobe Stock

    Ekspertka: ciepły grudzień to większe ryzyko przeniesienia kleszcza wraz z choinką

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera