Nowy czujnik do codziennego śledzenia pokrywy śnieżnej pozwala dokładniej określić nie tylko ilość, ale i jakość śniegu - informuje pismo „Remote Sensing“.
Dachy zapadające się pod ciężarem śniegu, spadające na ulice miast mini-lawiny czy gwałtowne powodzie - to tylko niektóre z problemów, które pomogłoby rozwiązać opracowanie lepszych sposobów na śledzenie pokrywy śnieżnej. W Polsce wciąż żywa jest pamięć największej we współczesnych dziejach kraju katastrofy budowlanej - zawalenia się dachu hali Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK) 28 stycznia 2006 podczas ogólnopolskiej wystawy gołębi pocztowych. Zginęło wówczas 65 osób, a ponad 170 zostało rannych. Obok błędów konstrukcyjnych i budowlanych za przyczynę tragedii uznano zalegający na dachu śnieg. Dlatego zimą 2006 r. nie szczędząc kosztów i nierzadko z narażeniem życia masowo odśnieżano w Polsce dachy, nawet te, których żelbetowa konstrukcja na pewno wytrzymałaby i najobfitsze opady.
W Kanadzie opady śniegu są znacznie obfitsze niż w Europie. Doktorant Mohamed Karim El Oufir, asystent naukowy Anas El Alem i profesor Karem Chokmani z Institut national de la recherche scientifique (INRS) w Quebecu pracują nad wykorzystującym promieniowanie podczerwone czujnikiem, który może codziennie śledzić grubość warstwy śniegu.
„Tradycyjna metoda polega na pobraniu próbek śniegu, ale staje się to pracochłonne i kosztowne, gdy trzeba obserwować duży obszar. Z oczywistych względów logistycznych pomiary wykonuje się tylko raz na dwa tygodnie“ – powiedział prof. Chokmani. Dzięki częstszemu i dokładniejszemu śledzeniu byłoby wiadomo, kiedy nadszedł czas, aby usunąć śnieg z dachu oraz określić, czy stopiony śnieg osiągnął szczytową objętość i stanowi zagrożenie powodziowe.
Nowy typ czujnika umożliwi pomiar na większym obszarze przy jednoczesnym obniżeniu kosztów przejazdów i pracy. Sonda musi być zainstalowana tylko raz i podłączona do satelity przez telefon komórkowy w celu łatwego zbierania danych. Dane są przetwarzane za pomocą algorytmu opracowanego w oparciu o obliczenia w chmurze, a wyniki - przesyłane do użytkowników w czasie rzeczywistym. Planowane jest również wykorzystanie energii słonecznej do zasilania urządzenia.
Zespół badawczy planuje zbudować niedrogi prototypowy czujnik w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Na rynku dostępne są już inne czujniki, ale większość z nich jest ciężka i droga. Zwykle mierzą tylko ogólną gęstość śniegu, a nie gęstość według warstw. „Śnieg osadza się warstwami o różnej gęstości, a warstwy te zmieniają się w czasie. Bardzo ważne jest posiadanie danych dla wszystkich warstw śniegu, szczególnie w przypadku lawin” – wyjaśnia profesor Chokamani, specjalista od teledetekcji.
Ponieważ spektralne zachowanie śniegu jest powiązane z jego gęstością, zespół INRS opracował technologię czujników, która wykorzystuje współczynnik odbicia promieniowania podczerwonego. Jednak według profesora Chokamani ten sam wskaźnik można powiązać z różnymi gęstościami, w zależności od wieku śniegu.
W poprzednich badaniach zespół pokazał, jak kategoryzować śnieg według wieku. „Świeży śnieg ma małe ziarna, które rozpraszają promieniowanie podczerwone. W miarę starzenia się śnieg tworzy większe skupiska i zmienia się jego zachowanie spektralne. Dzieląc śnieg na kategorie, możemy dokładnie określić jego gęstość, ponieważ powiązanie staje się jednoznaczne – wyjaśnia prof. Chokmani. (PAP)
Autor: Paweł Wernicki
pmw/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.