Nauka dla Społeczeństwa

25.04.2024
PL EN
11.06.2021 aktualizacja 11.06.2021

Uwolnij myślenie

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Od dłuższego czasu męczyło mnie zamykanie nauki w haśle „Eureka!”. Zaczęłam rozglądać się za projektami pokazującymi naukę jako proces. Udało się! W moim pierwszym wpisie na tym blogu chcę namówić Was do obejrzenia filmu „Instytut Zaawansowanego Myślenia”.

Institute for Advanced Study (IAS) w amerykańskim Princeton został założony w 1930 r. przez pedagoga, reformatora szkolnictwa wyższego Abrahama Flexnera, filantropa Louisa Bambergera i jego siostrę Caroline Bamberger Fuld. Na instytut składają się: Szkoła Studiów Historycznych, Szkoła Matematyki, Szkoła Nauk Przyrodniczych, Szkoła Nauk Społecznych i Centrum Biologii Systemów. Każdego roku 190 najwybitniejszych uczonych, pochodzących z 20-30 krajów, jest zapraszanych do Instytutu i… nikt im nie zleca żadnego zadania. To jest sposób na „uwolnienie myślenia”. I sądząc po liczbie osób (33), które niedługo po opuszczeniu IAS dostały Nobla, ta strategia działa.

Film „Instytut Zaawansowanego Myślenia” zaczyna się od kadru z Freemanem Dysonem – fizykiem i futurologiem, który siedzi pośrodku dużego, trawiastego pola i wpatrzony w dal mówi: „Głęboka myśl jest oknem prowadzącym do nieograniczonych możliwości”. Ten światowej sławy naukowiec w chwili wypowiadania tych słów miał 96 lat (zmarł rok temu), ale widz nie ma wątpliwości – ciągle analizował rzeczywistość. Pobyt w IAS może być niebezpieczny dla młodych ludzi – mówi Dyson – oczekiwania względem samego siebie są bardzo wysokie, a czas spędzony wśród najwybitniejszych to prawdopodobnie jedyny moment w życiu, by zrobić coś naprawdę ważnego.

W jakim celu najzdolniejsze mózgi świata gromadzą się w jednym miejscu? Mają dołożyć kolejny element wyjaśniający, co „skleja” nasz świat. W potocznym rozumieniu – szukają dużego obrazka.

Będziecie zaskoczeni, jak bardzo „analogowy” jest IAS. Każda filmowana sala wykładowa ma stare, zielone tablice, po których wciąż pisze się kredą. Żaden z naukowców nie używa „Power pointa” do zaprezentowania wyników swoich rozważań. Urządzenie typu „smart” zobaczyłam w tym filmie tylko raz – kiedy kamera towarzyszy jednej ze stypendystek Yvonne Greyer w drodze z Bangkoku do Princeton.

To nie jest film, w którym zachwycą was piękne widoki, to jest film, w którym zachwycą ludzie. Zobaczycie też, że wcale nie są cyborgami – mają uczucia! Boją się i często doświadczają zwątpienia. Choć faktycznie, rzuciło mi się w oczy, że z czwórki bohaterów najwięcej o zwątpieniu mówi kobieta. Może dlatego, że jest najmłodsza i czuje się przytłoczona obecnością osób, które w jej wyobraźni ciągle mają etykietę „bogowie”?

Krakowski Festiwal Filmowy, dzięki któremu zobaczyłam ten film, już się skończył, ale ciągle możecie go zobaczyć na platformie Vimeo. Bilet kosztuje 20 zł. To mniej niż tradycyjny bilet do kina. Dajcie się skusić, bo w codziennych przekazach medialnych nie zobaczycie tej emocji, która pcha człowieka do poznawania świata. No właśnie… czy to jest emocja? Czy może jakaś chemiczna substancja – np. adrenalina, którą karmi się kolejny sukces?

Urszula Kaczorowska

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024