Zastosowanie nowej metody - mikrotomografii rentgenowskiej - do zobrazowania kopalnych organizmów zachowanych w bursztynie otwiera nowe perspektywy w paleontologii – informują naukowcy na łamach pisma „Scientific Reports”.
Międzynarodowemu zespołowi badaczy udało się opisać nieznany dotąd gatunek muchówki, której niezwykła budowa może zmienić dotychczasowy stan wiedzy na ewolucję owadów.
Tzw. inkluzje w bursztynie to wyjątkowa forma wśród skamieniałości, która zawsze była nieocenionym źródłem informacji dla paleontologów. Kopalna żywica doskonale konserwuje małe organizmy, przede wszystkim owady sprzed dziesiątków mln lat.
Dotychczasowe optyczne metody badania inkluzji wiązały się z koniecznością żmudnego szlifowania bursztynów, napotykały również bariery w postaci zanieczyszczeń, a zupełnie zawodziły w przypadku bursztynów naturalnie nieprzejrzystych i mętnych.
Technika mikrotomografii rentgenowskiej wymaga silnego źródła promieniowania (synchrotronu elektronowego). Dzięki temu pozwala zobrazować zamknięte w bursztynie skamieniałości z dokładnością do kilku mikronów.
Międzynarodowa grupa naukowców, do której należał również prof. Ryszard Szadziewski z Uniwersytetu Gdańskiego, wykorzystała w swoim badaniach najsilniejsze źródło światła rentgenowskiego na świcie, akcelerator PETRA III w laboratorium DESY w Hamburgu (Niemcy).
Obiektem badań były bursztyny pochodzącej z odkrywkowej kopalni węgla brunatnego w południowych Indiach. Inaczej niż bursztyny bałtyckie, które wypłukane zostały ze swoich pierwotnych złóż, kamienie z Indii można bardzo dokładnie datować. Pochodzą one z wczesnego eocenu, czyli sprzed około 50 mln lat.
W tym okresie Półwysep Indyjski kończy swój samotny dryf po oderwaniu się od Gondwany, co nastąpiło około 160 mln lat temu i niedługo zderzy się z Azją, co doprowadzi m.in. do wypiętrzenia Himalajów.
Wśród wielu owadów odkrytych w podczas analizy inkluzji zawartych w indyjskich bursztynach szczególną uwagę badaczy zwróciła mierząca niespełna milimetr muchówka z rodziny kuczmowatych (Ceratopogonidae).
Na jej skrzydełkach stwierdzono obecność pokaźnych zbiorników, które zdaniem uczonych służyły do przechowywania i rozpylania feromonów, substancji służących najczęściej do wabienia osobników płci przeciwnej.
Wśród owadów podobne struktury znajdowano tylko u motyli, nigdy wcześniej nie zaobserwowano ich u muchówek, zarówno tych kopalnych, jak i współcześnie żyjących.
Dotychczas panowało przekonanie, że samice muchówek z rodziny Ceratopogonidae rozpylają feromony za pośrednictwem odwłoka.
Jak podsumowują naukowcy, dotychczas w niewielkim stopniu rozumiemy skomplikowane mechanizmy doboru płciowego wśród owadów, nawet tych współcześnie żyjących.
PAP - Nauka w Polsce
krx/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.