Kiedy w latach 70. dokonałem docenionego przez Komitet Noblowski odkrycia - byłem "młody i głupi" - powiedział we wtorek jeden z trzech nowych laureatów nagrody w dziedzinie fizyki, Michael Kosterlitz.
\"To był kawał roboty, którą wykonałem jako naprawdę głupi post-doc (doktor odbywający staż podoktorski - przyp. PAP)\" - podkreślił naukowiec poproszony przez agencję AP o skomentowanie przyznania mu nagrody.
\"Tak naprawdę kompletna ignorancja dawała mi przewagę, gdyż dzięki niej nie miałem z góry przyjętych założeń. Byłem dostatecznie młody i głupi, żeby się za to zabrać\" - powiedział.
Telefon z informacją o nagrodzie Kosterlitz odebrał, idąc na lunch, na parkingu w Helsinkach, gdzie przyjeżdża na wykłady na Aalto University. \"Jestem nieco oszołomiony. Wciąż trudno mi przejść nad tym do porządku dziennego\" - dodał.
Tegorocznego Nobla w dziedzinie fizyki otrzymał tercet: Kosterlitz, a także David J. Thouless (University of Washington w Seattle) i F. Duncan M. Haldane (Princeton University). Doceniono ich \"teoretyczne odkrycia dotyczące topologicznych przejść fazowych oraz topologicznych faz materii\".
J. Michael Kosterlitz (ur. 1942) pochodzi ze szkockiego Aberdeen. Jego rodzice - Żydzi, przed II wojną światową emigrowali z Niemiec do Wielkiej Brytanii. Ojciec biochemik Hans Walter Kosterlitz jest znany z badań endorfin.
Od 34 lat J. Michael Kosterlitz jest profesorem fizyki na amerykańskim Brown University w Providence (Rhode Island, USA).
Jest absolwentem Cambridge University i Oxford University, gdzie w 1969 zrobił doktorat z fizyki cząstek elementarnych (fizyki wysokich energii). Prowadził również badania w Instituto di Fisica Teorica we włoskim Torino, a także na Cornell University, Princeton University, Bell Telephone Laboratories i Harvard University. Pracował na Wydziale Fizyki Matematycznej University of Birmingham, gdzie współpracował z drugim noblistą - Davidem Thoulessem. Zajmowali się zjawiskami zachodzącymi w bardzo cienkich, praktycznie dwuwymiarowych warstwach.
W latach 70. obaj fizycy wykazali, że obowiązujące wówczas teorie dotyczące nadprzewodnictwa (zjawiska, w ramach którego określone materiały - po schłodzeniu - emitują pole magnetyczne i nie posiadają oporu elektrycznego) nie były poprawne.
Przez długi czas naukowcy uważali, że nawet w temperaturze biskiej zera bezwzględnego termiczne fluktuacje niszczą wszelki ład w cienkiej warstwie materii. A jeśli nie ma uporządkowanych faz, nie ma też przejść fazowych. Jednak na początku lat 70. David Thouless i Michael Kosterlitz spotkali się w Birmingham i przeprowadzili badania, które doprowadziły do odkrycia tzw. przejścia Berezinskiego–Kosterlitza–Thoulessa (Vadim Berezinski to nieżyjący już fizyk z Moskwy, który doszedł do podobnych wniosków).
Topologiczne przejście fazowe nie przypomina zwykłego przejście lodu w wodę. Główną rolę odgrywają małe wiry w płaskim materiale. W niskich temperaturach tworzą one ściśle powiązane pary. Gdy zaś temperatura rośnie, dochodzi do przejścia fazowego – wiry nagle bardzo się od siebie oddalają i \"żeglują\" po materiale. BKT można zastosować do różnych typów materiałów. Znalazła zastosowanie na przykład w fizyce atomowej i mechanice statystycznej. Została też potwierdzona eksperymentalnie.
Zanim dostał Nobla, Kosterlitz został odznaczony przez British Institute of Physics nagrodą Maxwell Medal and Prize (1981 r.), nagrodą Lars Onsager Prize przyznawaną przez American Physical Society (2000 r.). (PAP)
zan/ mrt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.