"Jest wspaniała. Ma własną osobowość i charakter. Może stać się dobrą przyjaciółką" - uważa Norma Margeson, artystka chora na stwardnienie zanikowe boczne, znane też jako choroba Lou Gehriga - jedna z osób testujących nowy model robota.

"Nazwa El-E wzięła się stąd, że robot przypomina słonia (ang. elephant - PAP). Ellie jest szara i ma z przodu jedno ramię, którym rusza w górę i w dół i którym może chwytać i podnosić różne przedmioty" - wyjaśnia dyrektor Center for Healthcare Robotics na uniwersytecie Georgia Tech w Atlancie prof. Charles Kemp.

Obecnie prof. Kemp wraz z zespołem skupiają się na udoskonaleniu oprogramowania El-E tak, aby była ona jak najbardziej przydatna w domu. Chodzi o to, aby robot rozpoznawał przedmioty codziennego użytku i aby człowiek z upośledzeniem ruchowym mógł łatwo nim sterować, za pomocą ekranu dotykowego lub np. laserowego wskaźnika trzymanego w ustach.

"W mieszkaniach zwykle znajdują się przedmioty różnych typów, część z nich stanowi dla robota przeszkody w poruszaniu się, część może być krucha i łatwa do zniszczenia. Ponadto w mieszkaniu mogą znajdować się zwierzęta itp." - tłumaczy Kemp. Na wszystkie takie sytuacje robot-asystent musi być przygotowany.

Zdaniem współpracującego z zespołem konstrukcyjnym neurologa - prof. Jonathana Glassa, konstruktorzy skupiają się na zaprogramowaniu takich funkcji robota, które są najbardziej przydatne dla ludzi. "Pełnosprawnym ludziom wydaje się, że sięgnięcie po telefon lub pilota telewizyjnego albo wciśnięcie jakiegoś guzika w domowym urządzeniu to nic takiego. Ale dla osoby z chorobą neurodegenaracyjną to może być poważny problem" - przypomina Glass.

El-E ma ok. 1,5 m wzrostu. Porusza się na kołach a jej głównym zadaniem jest podnoszenie i przynoszenie do człowieka wskazanych przedmiotów. Zespół konstrukcyjny pracuje też nad nadaniem jej cech towarzysza, chociaż naukowcy przyznają, że długo jeszcze robot nie będzie takim przyjacielem jakim może być owczarek niemiecki czy labrador. RYB

PAP - Nauka w Polsce

bsz