Na Uniwersytecie Opolskim w poniedziałek rozpoczął się XVII Ogólnopolski Festiwal Ekoenergetyki. Przez najbliższe kilka dni naukowcy i praktycy z kilku państw będą dyskutować i przedstawiać rozwiązania dotyczące głównie wykorzystaniu biogazu.
Jak powiedział PAP dr inż. Dariusz Suszanowicz, dziekan Wydziału Przyrodniczo-Technicznego Uniwersytetu Opolskiego, tegoroczna edycja Festiwalu Ekoenergetyki jest bardzo różnorodna i prezentuje nowatorskie, czasami bardzo oryginalne rozwiązania związane z wykorzystaniem biomasy.
- Większość ludzi identyfikuje wykorzystanie energetyczne biomasy jako spalanie produktów pochodzenia roślinnego, biomasy roślinnej, czasami nawet po prostu rolniczej czy leśnej. Natomiast autorzy referatów przedstawianych na dzisiejszej konferencji pokazują, że można w sposób bardziej efektywny przetworzyć nie tylko typową biomasę roślinną, ale nawet odpady przemysłu spożywczego, żywności, które w tej chwili wyrzucamy do brązowych pojemników w naszym kraju. One mogą być poddawane fermentacji metanowej, czyli wytwarzać metan już jako pierwsze paliwo, lub dalej przechodzić kolejne etapy przetwarzania do czystego wodoru. A wodór to także paliwo do zasilania samochodów, więc bardzo szerokie możliwości zastosowań - powiedział Suszanowicz.
Opolski naukowiec przedstawił m.in. koncepcje wykorzystania biomasy w systemach ciepłowniczych - z zastrzeżeniem, że na obecnym poziomie rozwoju technologii systemy takie najlepiej sprawdzają się w niewielkiej skali.
- Na razie mało jest systemów, w których 100 proc. ciepła pochodziłoby z biomasy, ale takie przykłady już znamy z Niemiec, gdzie są specjalne spółdzielnie energetyczne robione na poziomie gmin, które do produkcji ciepła wykorzystywanego do celów komunalnych wykorzystują jedynie biomasę. Jeżeli weźmiemy pod uwagę kolejne rozwiązania prawne ograniczające emisje, planowane obciążenia produkcji energii z paliw kopalnych przez ETS, konieczność zagospodarowania odpadów, to lokalne systemy produkcji energii z biomasy będą nie tylko przyjazne dla środowiska, ale i opłacalne ekonomicznie - podkreśla dr inż. Suszanowicz.
Doktor hab. Tomasz Ciesielczuk z Instytutu Inżynierii Środowiska i Biotechnologii Uniwersytetu Opolskiego zwrócił uwagę na możliwość wykorzystania w energetyce fusów kawy.
- Jest to bardzo energetyczny produkt, ponieważ jest on dość tłusty. Ilość tłuszczowców, która tam jest, podwyższa tę wartość energetyczną na tyle, że nawet niewielki dodatek właśnie do np. brykietu czy peletu drewnianego powoduje dość szybkie podwyższenie kaloryczności samego paliwa - wyjaśniał Ciesielczuk.
Problemem w wykorzystaniu fusów kawy jako materiału energetycznego w Polsce jest jego dostępność.
- W Polsce spożycie kawy jest stosunkowo duże, jednak pojawia się problem logistyczny - jak zebrać fusy z rozproszonych po całym kraju kawiarni. Jednak w przypadku dużych zakładów wytwarzających kawę rozpuszczalną możemy już mówić o możliwości pozyskania przemysłowych ilości surowca. Tu jednak napotykamy inny problem. Spalające się w zbyt niskiej temperaturze tłuszczowce powodują powstanie takich produktów, które później znajdujemy w emisji pod postacią wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych. Dlatego nie polecam dorzucania fusów do kominka, a ich wykorzystanie jako paliwo widzę w kotłach przemysłowych, gdzie temperatury są wystarczająco wysokie - podkreśla dr hab. Ciesielczuk. (PAP)
masz/ zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.