
Wiceminister nauki Marek Gzik wyjaśnił na posiedzeniu sejmowej komisji ds. nauki, jak będzie wyglądać w uczelniach droga do dyplomu europejskiego. Pierwszym elementem tego procesu, który ma się rozpocząć w tym roku, będzie wprowadzenie europejskiego znaku jakości dla uczelni spełniających określone kryteria.
Marek Gzik zwrócił uwagę, że poziom kształcenia na wielu polskich uczelniach bywa lepszy niż na znanych w świecie uczelniach europejskich, tylko nasze uczelnie nie maja narzędzi, żeby się ze swoją ofertą przebić. Idea dyplomu europejskiego dąży zaś do tego, by ustandaryzować jakość kształcenia i wskazywać uczelnie, które prowadzą kształcenie na dobrym poziomie.
Podczas swojego wystąpienia na czwartkowym posiedzeniu komisji, wiceminister nauki odniósł się do jednomyślnie przyjętej w maju br. rezolucji dotyczącej zapewnienia jakości i uznawalności w szkolnictwie wyższym, która ma stanowić podstawę dla wdrożenia dyplomu europejskiego. Podkreślił, że inicjatywa jest kontynuacją współpracy, w ramach której powstały już europejskie konsorcja uniwersytetów - tzw. Uniwersytety Europejskie. W ich skład wchodzi m.in. 30 polskich uczelni.
Wiceminister wyjaśnił, że proces wprowadzania dyplomu europejskiego został podzielony na trzy fazy, mające na celu stopniowe dochodzenie do wspólnych kryteriów i zasad. W pierwszej fazie, obejmującej lata 2025-2026, zostanie wprowadzony znak jakości w formie logo, które będzie umieszczane na dyplomach uczelni europejskich. Będą mogły się o nie ubiegać te placówki, które spełnią rygorystyczne kryteria jakościowe.
Gzik wyraził przekonanie, że znaczące polskie ośrodki akademickie, których oferta i wymagania nie odbiegają od standardów europejskich, z powodzeniem będą mogły konkurować o ten znak. Przyznał jednocześnie, że dla mniejszych uczelni może to stanowić większe wyzwanie.
Druga faza - zaplanowana na lata 2026-2028 będzie okresem ewaluacji funkcjonowania znaku jakości. Na tym etapie zostaną zebrane i przeanalizowane doświadczenia związane z przyznawaniem i funkcjonowaniem znaku jakości, co pozwoli na ocenę skuteczności przyjętych kryteriów.
Po zakończeniu okresu pilotażowego i ewaluacji, w 2029 roku, zostanie podjęta ostateczna decyzja dotycząca formy i zasad, na jakich dyplomy europejskie będą przyznawane przez uczelnie, które pomyślnie przeszły cały proces.
Wiceminister Gzik podkreślił, że cała inicjatywa jest wspólnym przedsięwzięciem, a mapa drogowa jej wdrożenia ma na celu zapewnienie transparentności i najwyższej jakości europejskiego szkolnictwa wyższego.
Zdaniem wiceministra znak jakości, a potem europejski dyplom - może ułatwić polskim uczelniom rekrutację studentów z zagranicy. Wiceminister przypomniał, że na polskie uczelnie przyjeżdżają studenci z całego świata i uczelnie pobierając od nich opłaty za studia - zarabiają. Uczelnie ze znakiem jakości, a potem dyplomem europejskim będą więc mogły przyciągać studentów wysoką jakością studiów w połączeniu z niskimi kosztami utrzymania. (PAP)
Nauka w Polsce
lt/ bar/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.