Polityka klimatyczna prowokuje powstawanie grup sprzeciwu

Adobe Stock
Adobe Stock

W krajach, w których prowadzona jest restrykcyjna polityka klimatyczna, powstaje więcej grup sprzeciwu – pokazało badanie przedstawione na łamach „PLOS One”. Dzieje się tak niezależnie od zależności kraju od ropy i interesów ekonomicznych.

Badanie przeprowadzone przez Stanford University pokazało, że w krajach z silniejszym zaangażowaniem w ochronę środowiska naturalnego – niezależnie od zależności od ropy naftowej czy innych interesów gospodarczych – częściej pojawiają się grupy sprzeciwiające się działaniom na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi.

Wcześniejsze badania przytaczane teraz przez naukowców pokazywały już, w jaki sposób w Stanach Zjednoczonych przemysł związany z paliwami kopalnymi, konserwatywne think-tanki oraz filantropi, podsycali sceptycyzm wobec zmian klimatycznych, aby realizować swoje interesy ekonomiczne i polityczne.

Jednak w ciągu ostatnich kilku dekad ruch przeciwdziałający wysiłkom na rzecz klimatu stał się zjawiskiem międzynarodowym i obejmuje obecnie różnorodne organizacje, których poglądy nie są jednoznacznie powiązane z interesami ekonomicznymi lub politycznymi.

Aby lepiej zrozumieć czynniki wpływające na rozwój tego międzynarodowego ruchu, naukowcy przeprowadzili analizę statystyczną danych dotyczących ponad 160 krajów oraz setek działających w ten sposób organizacji z całego świata.

Wykonana przez nich analiza sugeruje, że wspomniane organizacje częściej powstają w krajach, które mają silniejszą politykę i struktury ukierunkowane na ochronę środowiska naturalnego.

Co istotne, czynniki związane z interesami gospodarczymi kraju – takie jak emisja gazów cieplarnianych czy zależność od ropy naftowej – nie miały znaczącego związku z rozwojem tego rodzaju organizacji.

Podobnie inne uwzględnione czynniki, takie jak poziom rozwoju gospodarczego, nierówności dochodowe, powiązania ze Stanami Zjednoczonymi czy ideologia dotycząca politycznego przywództwa, również nie wykazały istotnego wpływu.

Według naukowców opisane teraz zjawisko to część procesu, który jest nierozerwalnie związany z ewolucją działań proekologicznych. Innymi słowy – im więcej działań proekologicznych, tym więcej oporu społeczeństwa.

Na podstawie swoich ustaleń, naukowcy wskazują potencjalne kierunki przyszłych działań.

Sugerują na przykład, że decydenci zajmujący się zmianami klimatycznymi oraz organizacje proekologiczne mogłyby regularnie badać, w jaki sposób ich działania mogą wywołać przeciwne reakcje, a następnie w odpowiedni sposób dostosować swoją aktywność.

"Ponad pięćdziesiąt krajów na całym świecie ma przynajmniej jedną organizację przeciwdziałającą pracom na rzecz klimatu. Są to organizacje non-profit, które dążą do podważania nauki o klimacie i polityki klimatycznej. Organizacje te od dawna są aktywne w Stanach Zjednoczonych, ale w ostatnich latach przekształciły się w globalny ruch. Powstają szczególnie w krajach z najsilniejszą polityką ochrony środowiska i zajmującymi się tym instytucjami, a nie w krajach o najwyższych poziomach emisji gazów cieplarnianych czy działalności przemysłowej" – podkreślają autorzy analizy.(PP)

Marek Matacz

mat/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Po opuszczeniu Afryki zmieniła się genetyka grup krwi Homo sapiens

  • Adobe Stock

    Naukowcy: czerwone mięso jest składnikiem zbilansowanej diety

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera