Astronomowie z Uniwersytetu Kopenhaskiego odkryli niewielką, lecz masywną i szybko rotującą galaktykę w kształcie płaskiego dysku, w której gwiazdy przestały powstawać już kilka miliardów lat po Wielkim Wybuchu. Jej budowa każe zrewidować teorie na temat powstawania i ewolucji masywnych galaktyk eliptycznych.
Odległą galaktykę, która pochłania gaz ze swojego otoczenia zaobserwował międzynarodowy zespół astronomów. To najmocniejszy jak dotąd dowód obserwacyjny wskazujący, że wzrost rozmiarów galaktyk odbywa się poprzez pochłanianie otaczającej je materii.
Wyniki obserwacji dokonanych poprzez teleskop Fermiego dostarczają coraz mocniejszych dowodów na istnienie skupiska ciemnej materii w centrum Drogi Mlecznej – informuje New Scientist.
Co najmniej 17 mld planet wielkości zbliżonej do Ziemi znajduje się w galaktyce Drogi Mlecznej, w której znajduje się nasz Układ Słoneczny - ocenili naukowcy amerykańscy opierając się na danych uzyskanych za pośrednictwem kosmicznego teleskopu Kepler.