Nauka dla Społeczeństwa

27.04.2024
PL EN
08.11.2023 aktualizacja 08.11.2023

Copernicus: pełen kontrastów sezon pożarów w południowych tropikach

Pożary lasów w Córdobie w Argentynie. Fot. PAP/ EPA/ Lucho Casalla 11.10.2023 Pożary lasów w Córdobie w Argentynie. Fot. PAP/ EPA/ Lucho Casalla 11.10.2023

Szacunkowe całkowite emisje dwutlenku węgla z pożarów w okresie sierpień-październik są najwyższe od 2012 r. i wynoszą ok. 110 megaton. Co ważne, aktywność pożarów na obszarach tropikalnych półkuli południowej nadal trwa - podaje Copernicus.

Od początku sierpnia Usługa Monitorowania Atmosfery Copernicus (CAMS) śledzi sezonowe pożary na obszarach tropikalnych półkuli południowej i obserwuje zmienność emisji z pożarów w różnych krajach.

W raporcie, opracowanym na podstawie zebranych danych, specjaliści z Copernicusa zauważają, że jednym z regionów, które doświadczały w tym okresie znacznych pożarów na dużą skalę i związanych z nimi emisji, szczególnie w październiku 2023 r., była północna Australia. Liczba i intensywność pożarów w tym kraju zaczęły znacząco wzrastać w pierwszej połowie września, przy czym ich najwyższe natężenie odnotowano w październiku w związku z licznymi pożarami w Australii Zachodniej, na Terytorium Północnym, w Queensland i Nowej Południowej Walii.

Szacunkowe całkowite emisje dwutlenku węgla z pożarów za okres sierpień-październik były najwyższe od 2012 r. i wyniosły ok. 110 megaton. Co ważne, aktywność pożarów w tym rejonie nadal trwa.

Ciekawym wnioskiem płynącym z analizy danych jest to, że pomimo powszechnie panującej suszy w Amazonii i centralnej części Ameryki Południowej pomiędzy sierpniem a październikiem odnotowano niespodziewany spadek emisji.

Ogólny poziom emisji z pożarów spadł poniżej średniej, a na całym terytorium Brazylii emisje były na najniższym poziomie od 2019 roku. Niemniej jednak duża aktywność pożarów występuje nadal na niektórych obszarach północnej Argentyny, Paragwaju i Boliwii. W tym ostatnim kraju wysokość emisji związków węgla z pożarów osiągnęła w październiku ok. 15 megaton, co jest najwyższym poziomem w ciągu ostatnich dwóch dekad.

W Indonezji, okolicach Sumatry i południowego Kalimantanu emisje z pożarów odnotowane między sierpniem a październikiem także osiągnęły poziom poniżej średniej, a według danych CAMS poziom krajowy Indonezji podąża za tym samym trendem. Dzieje się tak pomimo dwóch ważnych zjawisk pogodowych: El Niño (które polega na utrzymywaniu się ponadprzeciętnie wysokiej temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej Pacyfiku) oraz pozytywnej fazy Dipolu Oceanu Indyjskiego (czyli anomalii temperatur powierzchni Oceanu Indyjskiego, pomiędzy jego wschodnią a zachodnią częścią), które zazwyczaj sprzyjają zwiększeniu emisji z pożarów w wyspiarskim rejonie Azji Południowo-Wschodniej.

Jednocześnie oba wspomniane zjawiska zwykle powodują nasilenie suszy na tym obszarze, co wiąże się z większym ryzykiem wystąpienia pożarów. „Tegoroczne prognozy dotyczące El Niño dodatkowo zmotywowały nas do monitorowania emisji wokół strefy południowych tropików od początku sierpnia - komentuje pracujący przy CAMS badacz atmosfery Mark Parrington. - Zaobserwowaliśmy zwiększoną emisję z pożarów w Indonezji i Amazonii w porównaniu do ostatnich lat. Chociaż nie osiągnęły one ekstremalnych poziomów z poprzednich lat, w których występowało El Niño, to jednak spowodowały powstanie znacznej ilości dymu i pogorszenie jakości powietrza”.

„Monitorowanie prowadzone w CAMS jest niezbędne do zrozumienia potencjalnych oddziaływań emisji z pożarów na atmosferę w trakcie ich występowania” - dodaje.

Globalna strona monitoringu pożarów CAMS jest dostępna tutaj.

Usługa Monitorowania Atmosfery Copernicus, realizowana przez Europejskie Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody na rzecz Komisji Europejskiej, powstała, by wspierać międzynarodowe działania na rzecz ochrony warstwy ozonowej poprzez ciągłe monitorowanie i dostarczanie danych na jej temat. Na bieżąco śledzi też lokalizację, intensywność i szacunkowe emisje z pożarów na całym świecie oraz gromadzi dane na temat rozprzestrzeniania się dymu i jego wpływu na skład atmosfery. Polega na opisywaniu obecnej sytuacji, prognozowaniu sytuacji z kilkudniowym wyprzedzeniem i stałym analizowaniu rejestrów danych retrospektywnych z ostatnich lat.

Usługa skupia się na pięciu głównych obszarach: jakości powietrza oraz składzie atmosfery, warstwie ozonowej oraz promieniowaniu ultrafioletowym, emisjach i powierzchniowych wyciekach, promieniowaniu słonecznym oraz zmianach klimatycznych. W ten sposób CAMS ma zastosowanie w takich dziedzinach jak zdrowie, monitorowanie środowiska, źródła energii odnawialnej, meteorologia czy klimatologia.(PAP)

Katarzyna Czechowicz

kap/ bar/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024