Dzięki grantowi wysokości 15 mln dolarów naukowcy postarają się odtworzyć mamuty, tworząc genetyczną krzyżówkę zagrożonego wyginięciem słonia azjatyckiego z DNA mamuta; pierwsze mamuciątko może urodzić się za sześć lat - pisze we wtorek "Guardian".
Naukowcy odtworzyli szlak wędrówek jednego z mamutów po Alasce. Przez całe życie przebył on taką odległość, że mógłby niemal dwukrotnie okrążyć Ziemię – piszą naukowcy na łamach tygodnika „Science”.
Samce mamutów częściej niż samice wpadały do naturalnych pułapek i tam ginęły – dowodzą badania genetyczne opublikowane na łamach pisma „Current Biology”.
Kości, zęby i ciosy mamutów włochatych można obejrzeć na wystawie czasowej "Mamut i jego myśliwi" w poznańskim Muzeum Archeologicznym. Te olbrzymie zwierzęta żyły w Europie do końca epoki lodowcowej (ok. 15 tys. lat temu).
Brak wody pitnej spowodował, że na Alasce wymarło jedno z ostatnich skupisk mamutów włochatych na Ziemi. Do takiej sytuacji przyczyniło się podniesienie poziomu oceanów - ustalili badacze z University of Alaska Fairbanks (USA).
Ludzie byli obecni w arktycznej części Eurazji już 45 tys. lat temu, czyli 10 tysięcy lat wcześniej, niż sądzono - twierdzą naukowcy z Rosji. Dowodów na to dostarcza zamarznięty mamut, którego kości noszą ślady wskazujące na użycie wobec niego broni.
Dzięki udomowieniu psów wzrosła skuteczność polowań na mamuty, co mogło wywrzeć istotny wpływ na ich wyginięcie – pisze amerykańska archeolog na łamach „Quaternary International”.
Zmiana klimatu, a nie człowiek, była głównym czynnikiem, który przyczynił się do wyginięcia mamutów włochatych - uważają badacze. Świadczą o tym analizy DNA, na podstawie których można prześledzić wahania w liczebności tych ssaków.
Kosmiczna kolizja sprzed ponad 12 tys. lat. przyczyniła się do zmiany klimatu, a ta z kolei do zagłady mamutów pod koniec ostatniej epoki lodowcowe - uważają badacze z międzynarodowego zespołu.