Na Podkarpaciu leśnicy od kilkunastu dni dokarmiają zwierzęta i ptaki. W lasach południowo-wschodniej Polski czeka na nich ponad tysiąc zimowych miejsc dokarmiania. Wystawiane są bele siana, kiszonki, warzywa, mieszanki ziaren oraz sól w lizawkach.
W ostatni weekend stycznia odbędzie się Zimowe Ptakoliczenie. W akcji może wziąć udział każdy, poświęcając godzinę na obserwację i liczenie ptaków z gatunków, które zimą można spotkać blisko człowieka - informuje Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP).
Późna jesień to najlepszy moment, by zacząć dokarmianie ptaków - podaje rzecznik Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Przypomina jednak: jeśli przyzwyczaimy do tego ptaki, należy dbać, by w miejscu dokarmiania pokarm dostępny był stale, zwłaszcza w czasie silnych mrozów i śniegów.
126 tys. ptaków należących do 111 gatunków - tyle zaobserwowali uczestnicy 10. Zimowego Ptakoliczenia, zorganizowanego w miniony weekend przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP). O wstępnych wynikach akcji poinformowano w poniedziałek.
Powrót klasycznej zimy zbiega się z jubileuszowym 10. Zimowym Ptakoliczeniem, do którego w ostatni weekend stycznia zaprasza Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP). Ornitolodzy zapraszają wszystkich do wspólnego liczenia i pomagania ptakom zimującym obok nas.
Choć kalendarzowa zima dopiero się rozpoczęła, z powodu łagodnej aury i mnóstwa słońca, ptaki zaczynają śpiewać jak na wiosnę i mniej licznie niż zwykle odwiedzają karmniki – zauważają ornitolodzy z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Wyjątkowo ciepła zima sprawia, że w parku narodowym "Ujście Warty" nadal bytuje wiele ptaków, które dawno powinny odlecieć w cieplejsze rejony Europy. Dotyczy to m.in. gęsi i żurawi.
Tegoroczna, długa i stabilna zima w naszej części świata wydaje się pasować do hipotezy na temat zmian sposobu transportu ciepła przez ocean i atmosferę wskutek globalnego ocieplenia - powiedział PAP fizyk atmosfery, prof. Szymon Malinowski.
Długa zima zatrzymała część bocianów w drodze do Polski, a te które doleciały są głodne i osłabione. Problem z pożywieniem mają niedźwiedzie, budzące się ze snu niezależnie od długości zimy. Słodko śpią za to świstaki, które nory ukryły głęboko pod śniegiem.