Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
21.08.2013 aktualizacja 21.08.2013

Badania: Polskie szkoły dobrze oceniane w oczach imigrantów

Czy polska szkoła sprzyja integracji osób z innych krajów w naszym społeczeństwie? To pytanie, na które starają się odpowiedzieć naukowcy z UW, specjalizujący się w problemie imigracji.

Jak mówi PAP prof. Ewa Nowicka-Rusek, która od dekady bada to zagadnienie, szkoła jest szczególnie ważnym miejscem spotkania różnych kultur; od tego, jak czują się w niej dzieci imigrantów zależy w dużej mierze to, czy potrafią zaadaptować się później w społeczeństwie.

W trakcie prowadzonych w ostatnich latach badań w Warszawie socjolodzy przeprowadzili wywiady z dziećmi cudzoziemców, które uczą się w publicznych i prywatnych szkołach.

Ponad połowę grupy badanych stanowiły dzieci wietnamskie, ze względu na ich szczególnie wysoką liczebność w Warszawie i okolicach. Oprócz nich ankietowani byli m.in. uczniowie, których rodzice pochodzą z krajów Afryki (Kenia, Angola), Czeczenii, Izraela i Australii. W podstawówkach badacze ograniczyli się do rozmów z nauczycielami, natomiast w liceach – wywiady prowadzono zarówno z opiekunami, jak i samymi uczniami.

Wywiady objęły wyłącznie szkoły powszechne z polskim językiem nauczania; nie wzięto pod uwagę placówek istniejących przy zagranicznych ambasadach w Warszawie.

Według prof. Nowickiej-Rusek, wyniki tych badań przeczą na ogół stereotypom o polskiej ksenofobii i nietolerancji.

„Z badań wyłania się bardzo dobry wizerunek polskich liceów i poziomu jej nauczania. Natomiast im się schodzi niżej – na szczebel szkół podstawowych – tym jest gorzej. Bez wątpienia poziom wykształcenia bardzo mocno koreluje z poziomem tolerancji wobec innych” – tłumaczy prof. Nowicka-Rusek.

To, w jakim stopniu imigranccy uczniowie adaptują się do życia szkolnego, zależy oczywiście także od różnych innych czynników, także kulturowych. „Dzieci wietnamskie na ogół dobrze się adaptują. Zwykle nie stwarzają problemów wychowawczych, są spokojne i grzeczne, bawią się z innymi. To dlatego że uczenie się w kulturze wietnamskiej jest bardzo wysoko cenione, także przez rodziców, którzy sami nie są wykształceni, np. pracują na bazarze” – zauważa socjolożka.

„Warto zauważyć, że czarnoskóre dziewczynki z Afryki, choć narzekały na brak tolerancji na ulicy ze strony osób, zwłaszcza starszych, to jednocześnie mówią, że w murach polskiej szkoły czują się bardzo dobrze” – dodaje badaczka.

W szkolnej codzienności nie brak oczywiście problemów i konfliktów. Rozmowy z nauczycielami i imigranckimi uczniami wskazują, że dzieci cudzoziemców często mają poważne problemy z opanowaniem języka polskiego. Nauczyciele przyznają często, że są bezradni: w rezultacie zaniżają swoje oczekiwania wobec dziecka imigrantów, gdyż wiedzą, że nie jest ono w stanie szybko nadrobić językowych zaległości.

Osobnym dużym problemem jest sytuacja w polskiej szkole dzieci uchodźców, np. czeczeńskich, które mają za sobą niekiedy trudne czy wręcz traumatyczne wojenne przeżycia.

Zdaniem Nowickiej-Rusek, w polskich szkołach z dużym odsetkiem imigrantów powinny być upowszechniane inicjatywy, np. szkolenia dla nauczycieli, mające przełamywać bariery między kulturami. Tak jak w podwarszawskiej gminie Lesznowola - zamieszkanej licznie przez Wietnamczyków i Chińczyków - gdzie prowadzono kilka lat temu dodatkowe szkolne zajęcia dla polskich uczniów pt. „Moi sąsiedzi pochodzą z Azji”.

Badania w szkołach, choć prowadzone tylko w stolicy i w dużej mierze w szkołach o dobrym poziomie nauczania, skłaniają – zdaniem prof. Nowickiej-Rusek - do wniosku, że „polskie społeczeństwo nie jest tak ksenofobiczne, jak to się mówi”.

PAP - Nauka w Polsce

szl/ tot/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024