Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
26.08.2012 aktualizacja 26.08.2012

Szanghaj najbardziej podatny na skutki powodzi

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Szanghaj jest najbardziej wrażliwy na skutki poważnej powodzi - wynika z badania dziewięciu przybrzeżnych miast z różnych kontynentów. Miasta europejskie wydają się stosunkowo najbardziej zdolne do regeneracji - czytamy w "Natural Hazards".

Naukowcy z Holandii i Wielkiej Brytanii oceniali podatność na podtopienia dziewięciu miast, położonych na wybrzeżach, u ujść rzek - Casablanki (Maroko), Kalkuty (Indie), Dhaki (Bangladesz), Buenos Aires (Argentyna), Osaki (Japonia), Szanghaju (Chiny), Manili (Filipiny), Marsylii (Francja) i Rotterdamu (Holandia).

Autorzy badania zastrzegają, że nie badali stopnia narażenia tych miast na "powódź stulecia". Sprawdzali za to wrażliwość miasta na powódź i jej skutki. "To bardzo złożona kwestia - tłumaczy prof. Nigel Wright z University of Leeds. - Nie chodzi tylko o narażenie na powódź, ale też o jej faktyczny wpływ na mieszkańców, biznes i o to, na ile duża powódź przeszkodzi w działalności gospodarczej. Sprawdzaliśmy, w jakim stopniu miasta są przygotowane na najgorsze – czy posiadają zabezpieczenia przeciwpowodziowe, czy są tam budynki, które łatwo jest po powodzi wyremontować i posprzątać? To ważne, aby wiedzieć, jak szybko miasto potrafi się po powodzi podnieść".

Badacze uwzględnili 19 różnych czynników, np. skalę aktywności gospodarczej, prędkość odradzania się aglomeracji po kryzysach, liczbę miejsc, w których może się schronić ludność, świadomość mieszkańców w kwestii zagrożenia powodziowego i liczbę osób niepełnosprawnych. Oceniali też stopień zaangażowania administracji w zarządzanie w razie powodzi.

Najbardziej wrażliwy okazał się Szanghaj. To stosunkowo bogate miasto zniosłoby powódź nawet gorzej, niż miasta wiele uboższe, np. Dhaka w Bangladeszu.

Ze względu na swoje położenie, Szanghaj jest narażony na uderzenia silnych sztormów. Jednocześnie, kiedy poziom wody w jego okolicy rośnie, zaczyna tam osiadać ziemia. Naukowcy zauważają, że choć wzdłuż wybrzeża Szanghaju, w rejonie podatnym na zalanie, żyje mnóstwo ludzi, to jednak miasto jest słabo przygotowane do dużej powodzi, mało zdolne do regeneracji i nie ma zbyt wielu potencjalnych schronień dla powodzian.

"Powódź stulecia w Szanghaju mogłaby spowodować ogromne szkody i oznaczać bardzo poważne skutki dla miasta i całych Chin, a z powodu powiązań gospodarczych - także dla całego świata" - uważa prof. Wright.

Badanie pokazało też, że miasto Dhaka, choć leży zaledwie kilka metrów nad poziomem morza i jest regularnie nawiedzane przez tropikalne cyklony i powodzie, także jest mało odporne i słabo przygotowane na spotkanie z żywiołem. Równie wrażliwe okazały się Manila na Filipinach i indyjska Kalkuta, głównie z powodu ogromnych populacji i stopnia narażenia na sztormy.

Ryzyko powodzi, silne burze, wysoki poziom wody w rzekach i wyjątkowo niskie położenie to również problem europejskich miast, Marsylii i Rotterdamu. Okazały się one jednak najmniej wrażliwe spośród badanych. Decyduje o tym m.in. dobre zarządzanie w sytuacji zagrożenia i powodzi, infrastruktura i restrykcyjne przepisy dotyczące zabudowy na obszarach podatnych na zalanie.

Naukowcy przewidują, że w najbliższym stuleciu poziom mórz może się podnieść od 0,5 m nawet do jednego metra. Będzie to m.in. skutek ocieplenia klimatu, z powodu którego topnieją ogromne masy lodu na biegunach Ziemi. Takie zmiany zagrożą mieszkańcom wielu wysp (np. na Pacyfiku) i rejonów przybrzeżnych.

Badanie opisano na stronie: http://www.leeds.ac.uk/news/article/3277/flood_risk_ranking_reveals_vulnerable_cities (PAP)

zan/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024