Nauka dla Społeczeństwa

23.04.2024
PL EN
31.03.2021 aktualizacja 31.03.2021

Gotowe kolejne "polskie" elementy dla misji PROBA-3

Materiały prasowe SENER Polska  Materiały prasowe SENER Polska

Dwa istotne komponenty koronografu dla międzynarodowej misji PROBA-3, która zbada koronę Słońca, wykonali i przetestowali już polscy inżynierowie z firmy SENER Polska. Start tej kolejnej misji Europejskiej Agencji Kosmicznej planowany jest na 2023 rok.

PROBA jest programem Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), którego celem są demonstracje technologii platform satelitarnych i ładunków użytecznych na orbicie. PROBA-3 składa się z dwóch małych platform satelitarnych, które będą się poruszać się na orbicie w formacji, zachowując precyzję wzajemnego położenia. Zrealizują one szereg manewrów i pomiarów eksperymentalnych, które pozwolą na ocenę prawidłowości funkcjonowania nowych algorytmów i systemów sterowania, wymaganych w tej i przyszłych misjach. Dodatkowo zweryfikowana zostanie względna wzajemna precyzja oraz stabilność tych manewrów.

W realizację misji zaangażowane są też polskie firmy i instytucje naukowe, m.in. Centrum Badań Kosmicznych PAN i SENER Polska.

Ta druga odpowiedzialna jest za dostarczenie dwóch komponentów: mechanizmu podtrzymująco – zwalniającego (SAHRM) oraz mechanizmu rozkładania panelu słonecznego (SADM). "Przeprowadziliśmy szereg testów: między innymi wibracje, testy temperaturowe oraz wielokrotne testy funkcjonalne, które mechanizmy przeszły pomyślnie. Po przygotowaniu dokumentacji modele kwalifikacyjne trafiły do klienta – hiszpańskiego Airbusa" - mówi, Marcin Wygachiewicz, kierownik projektów w SENER Polska, cytowany w prasowym komunikacie.

Obie platformy satelitarne działające w ramach misji PROBA-3 będą tak sterowane, jakby stanowiły elementy wspólnej ultrastabilnej i sztywnej struktury, tworząc wielki koronograf z niezwykle złożonym systemem optycznym, który posłuży do badania korony Słońca, co jest dodatkowym celem naukowym misji. Instrument ten powstanie poprzez precyzyjne umiejscowienie względem siebie dwóch satelitów w odległości około 150 m. Jeden z nich (okulter) będzie zasłaniał tarczę Słońca, podczas gdy drugi (koronograf) będzie obserwował jego koronę.

"Zewnętrzny okulter znajdujący się na jednym z satelitów będzie blokował światło tarczy słonecznej, podczas gdy światło koronalne przejdzie wokół zakrywającego dysku, a następnie przez okrągłą szczelinę koronografu w drugim satelicie. Po przejściu przez skomplikowany system optyczny w instrumencie powstanie obraz korony Słońca" – tłumaczy Marcin Wygachiewicz.

Powstały w ten sposób potężny instrument będzie większy od jakiegokolwiek pojedynczego urządzenia, które mogłoby zostać wyniesione na orbitę okołoziemską z wykorzystaniem obecnie dostępnych technologii.

PAP - Nauka w Polsce

ekr/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024