Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
26.09.2019 aktualizacja 27.09.2019

Topnienie powierzchni lodowców Antarktydy popycha je ku morzu

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Naukowcom udało się po raz pierwszy wykazać, że topnienie powierzchni lodowców na Antarktydzie przyczynia się do szybszego przemieszczania się lodu w kierunku morza.

Opublikowane w „Nature Communications” wyniki nowego badania pokazują, że zaobserwowane przyspieszenia w ruchu lodowców na Półwyspie Antarktycznym pokrywają się z okresami największego topnienia śniegu i lodu na powierzchni tych lodowców.

Roztopowe wody przenikają przez lód do podłoża lodowca, działając jak „smar” i ułatwiając przesuwanie lodu po podłożu w stronę morza – dowiedli badacze z brytyjskiego Uniwersytetu Sheffield.

Niektóre z lodowców przemieszczały się przez kilka do kilkunastu dni nawet 100 proc. szybciej niż średnia (do 400 m rocznie). Takie „skoki” mają miejsce kilkakrotnie w roku, dodają naukowcy.

”Bezpośrednia zależność między topnieniem powierzchni i tempem przepływu lodu jest dobrze udokumentowana w innych regionach świata, ale to pierwszy raz, gdy potwierdzono ten związek na Antarktydzie” – mówi Pete Tuckett, główny autor odkrycia.

Naukowcy prognozują, że lodowce Półwyspu Antarktycznego ostatecznie powtórzą los tych na Grenlandii i Alasce, gdzie wody roztopowe kontrolują wielkość i rozkład czasowy przepływów lodu w skali roku i sezonu.

W miarę dalszego wzrostu temperatur na Antarktydzie, topniało będzie coraz więcej lodu i na coraz większej powierzchni. Zjawisko to nie jest jednak wystarczająco brane pod uwagę przy szacowaniu tempa, w jakim lodowce przesuwają się ku morzu, ostrzegają naukowcy.

Są zdania, że wpływ topnienia lodowców na ich ruch należy jak najszybciej uwzględnić w modelach stosowanych do prognozowania przyszłej masy antarktycznego lodu oraz jego wkładu w podnoszenie poziomu mórz na świecie.

”To kluczowe, by ten czynnik włączono do modelowania przyszłego poziomu mórz, byśmy mogli przygotować się na świat z mniejszą liczbą mniejszych lodowców” – mówi dr Jeremy Ely, który brał udział w badaniu.

Na potrzeby badania naukowcy korzystali ze zdjęć i danych satelitarnych z regionu oraz z modeli lokalnego klimatu.

Publikację można znaleźć tutaj.  (PAP)

dwo/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024