Nauka dla Społeczeństwa

20.04.2024
PL EN
05.06.2020 aktualizacja 05.06.2020

Jakoś wkrótce, a może nigdy, czyli o wynalazkach, które zmienią świat (lub nie)

Winda kosmiczna, drukowane domy i organy, celowane leki, programowalna materia - która z tych innowacji wkrótce zrewolucjonizuje nasze życie? Wszystkie, część z nich, jedna? A może żadna?

Wizjonerzy, eksperci i naukowcy co roku wpadają na mniej lub bardziej szalone pomysły, które mają zmienić oblicze wielu dziedzin życia. O niektórych z tych idei słyszymy od lat, o innych dowiadujemy się każdego dnia. Zbiór takich "przyszłych rewolucji" przygotowali autorzy książki "Jakoś wkrótce", Kelly i Zach Weinersmithowie. (Jednak, jak sami zauważają: z naciskiem na "jakoś", bo nie we wszystkie z nich pokładają większą nadzieję).

To naprawdę zajmująca lektura, choć Weinersmithowie podkreślają, że nie maja pojęcia, czy cokolwiek z tego, o czym piszą, się wydarzy. "Rozwój techniczny nie polega bowiem na powolnej akumulacji coraz lepszych rozwiązań. Nagłe wielkie skoki, jak w przypadku lasera czy komputerów, często zależą od postępów w pozornie niepowiązanych ze sobą dziedzinach. A nawet, gdy już nastąpi taki przełom, nie zawsze można jednoznacznie ocenić, czy dana technologia się przyjmie" - przekonują.

Autorzy uszeregowali treść tematycznie według dziesięciu obszarów, w których może nastąpić przełom - od takich o wielkim rozmachu (podbój kosmosu z udziałem wind kosmicznych i fruwających na orbitach elektrowni) do tych o mniejszym znaczeniu (związanych z ludzkim ciałem). Każda z tych innowacji jest dokładnie i szczegółowo opisana. Zarysowano aktualny stan prac nad nią; opisano, jakie byłoby znaczenie wdrożenia innowacji i jakie może nieść za sobą zagrożenia. Czytelnik otrzymuje szeroki obraz dotyczący tych wynalazków i może wyrobić sobie na ich temat własne zdanie.

Ta książka nie jest nudnym akademickim wykładem - napisano ją bardzo dowcipnie, a tekstowi towarzyszą mniej lub bardziej udane humorystyczne rysunki. Czyta się ją z prawdziwą przyjemnością. Choć porusza szerokie zagadnienia - od podróży kosmicznych, przez robotykę, genetykę i architekturę - to jest sztandarowym przykładem tego, jak pisać w sposób popularnonaukowy.

Autorzy podkreślają, że aby napisać tych raptem kilkaset stron, musieli przeczytać mnóstwo książek i artykułów technicznych, "a także przeprowadzić rozmowy z mnóstwem lekko szurniętych ludzi. Niektórzy okazywali się bardziej szurnięci niż inni i generalnie tych polubiliśmy bardziej". Tym bardziej należy docenić efekt końcowy publikacji.

Książka ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Insignis.

Szymon Zdziebłowski

Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024