Nauka dla Społeczeństwa

23.04.2024
PL EN
17.02.2016 aktualizacja 17.02.2016

Nowa terapia bardzo skuteczna w leczeniu białaczki

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Zmodyfikowane limfocyty T zastosowane u chorych w schyłkowym stadium ostrej białaczki limfoblastycznej (ALL) spowodowały całkowitą remisję u 94 proc. z nich – informuje serwis BBC News.

Informacje o spektakularnych wynikach badań ogłoszono podczas dorocznego zjazdu American Association for the Advancement of Science w Waszyngtonie (USA). Choć eksperci nie kryją poruszenia, twierdzą, że to tylko niewielki krok w kierunku pokonania chorób nowotworowych. Ponadto istnieje duża różnica pomiędzy leczeniem nowotworów krwi a leczeniem litych guzów – na przykład raka piersi.

Prof. Stanley Riddell z Fred Hutchinson Cancer Research Centre w Seattle (USA) wypróbował nową metodę na grupie 34 chorych na ostrą białaczkę limfoblastyczną pacjentów, w przypadku których nieskuteczne były wszelkie znane dotychczas terapie. Mieli szansę przeżyć jeszcze od dwóch do pięciu miesięcy.

Od chorych pobrano białe krwinki – limfocyty T, które w normalnych warunkach zajmują się niszczeniem bakterii i wirusów. Zostały one zmodyfikowane w taki sposób, aby rozpoznawać i niszczyć komórki z antygenami charakterystycznymi dla ostrej białaczki limfoblastycznej. Następnie z powrotem wstrzyknięto je pacjentom.

W rezultacie po jednokrotnym podaniu zmodyfikowanych limfocytów białaczka cofnęła się u 94 proc. pacjentów – nie można było znaleźć w ich organizmie nieprawidłowych komórek. To bezprecedensowy wynik w przypadku osób tak ciężko chorych.

Zmodyfikowane limfocyty wciąż krążą w krwiobiegu pacjentów, poszukując ewentualnych ocalałych komórek nowotworowych. Metodę wypróbowano także w innych nowotworach krwi. W przypadku chłoniaka remisja nastąpiła u ponad połowy pacjentów, w chłoniaku niehodgkinowskim objawy przynajmniej częściowo ustąpiły u 80 proc. leczonych.

Dane nie zostały jeszcze opublikowane w literaturze fachowej. Dwóch pacjentów zmarło z powodu burzliwej reakcji immunologicznej związanej z uwalnianiem cytokin. Siedmiu dalszych wymagało intensywnej terapii. Tak ryzykowne leczenie (znacznie bardziej niż typowa radio- czy chemioterapia) mogłoby zdaniem specjalistów być akceptowane tylko w przypadku osób w terminalnym stadium raka, zwłaszcza, że dotychczasowe terapie pomagają większości pacjentów z białaczką. (PAP)

pmw/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024