Smog zabija 3,3 miliona ludzi rocznie

Naukowcy z Niemiec, Cypru, Arabii Saudyjskiej oraz Harvard University dokonali najbardziej szczegółowych jak dotąd oszacowań przyczyn oraz rozmiarów zanieczyszczenia powietrza. Co zaskakujące, w krajach uprzemysłowionych dużą cześć smogu i sadzy emituje rolnictwo.

Badacze korzystali ze statystyk zdrowotnych oraz modeli komputerowych. Jak wyjaśnił główny autor, Jos Lelieveld z Instytutu Maxa Plancka w Niemczech, przyczyną około trzech czwartych zgonów są udary mózgu i zawały serca. Zaznaczył, że zanieczyszczenie powietrza zabija więcej osób niż HIV i malaria razem.

Studium przewiduje również, że jeśli trendy się nie zmienią, do roku 2050 liczba zgonów podwoi się i osiągnie 6,6 miliona. Jednak na przykład Chiny do tego czasu zapewne znacznie ograniczą emisję zanieczyszczeń.

W opinii zewnętrznych ekspertów wyniki są zbliżone do uzyskanych w innych, mniej szczegółowych oszacowaniach."Co roku do około 6 proc. wszystkich zgonów na świecie dochodzi przedwcześnie z powodu ekspozycji na zanieczyszczenia powietrza. Liczba ta jest wyższa niż mogła się spodziewać większość ekspertów, powiedzmy, 10 lat temu - powiedział nieuczestniczący w badaniach Jason West z University of North Carolina.

Najwięcej ofiar śmiertelnych zanieczyszczenia powietrza przypada na Chiny (prawie 1,4 mln zgonów rocznie). Kolejne miejsca zajmują Indie (645 000) a następnie Pakistan (110.000).

Stany Zjednoczone z 54 905 zgonów spowodowanych przez sadzę i smog w roku 2010 są siódme. Co niezwykłe 16 221 z tych zgonów jest winą rolnictwa, które ustępuje pod względem śmiercionośnych zanieczyszczeń tylko elektrowniom (16 929 zgonów).

Jak wynika z nowych badań, na północnym wschodzie USA, w całej Europie, Rosji, Japonii i Korei Południowej rolnictwo jest najważniejszą przyczyną zgonów spowodowanych przez sadzę i smog. W skali całego świata rolnictwo jest drugą z kolei przyczyną zgonów związanych z zanieczyszczeniem powietrza (664 100 zgonów), ustępując tylko ogrzewaniu domów i gotowaniu posiłków z pomocą drewna i innych biopaliw w krajach rozwijających się (ponad 1 mln zgonów).

W przypadku gospodarstw rolnych głównym problemem jest uwalnianie się amoniaku z nawozów oraz zwierzęcych odchodów. Później amoniak łączy się z siarczanami z węglowych elektrowni oraz azotanami pochodzącymi ze spalin samochodowych, tworząc szkodliwe cząsteczki sadzy.

"Byliśmy bardzo zaskoczeni, ale w końcu to ma sens," powiedział Lelieveld. Naukowcy zakładali, że głównymi trucicielami okażą się pojazdy oraz elektrociepłownie

Jak skomentował nieuczestniczący w badaniach prof. Allen Robinson z Carnegie Mellon University, emisje rolnicze odgrywają coraz większą rolę, ale nie zostały uregulowane. Tymczasem zanieczyszczenie amoniakiem może zostać zmniejszone stosunkowo niewielkim kosztem.

Lelieveld zaznaczył, że jeśli świat zredukuję emisje przyczyniającego się do globalnego ocieplenia dwutlenku węgla, spadnie także poziom innych zanieczyszczeń.(PAP)

pmw/ krf/