Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
09.05.2013 aktualizacja 09.05.2013

Mec. Żukowski: opóźnienie z powodu przetargu źle wróży projektowi badawczemu

Niezbyt dobrze wróży projektowi badawczemu, jeśli już na etapie podpisania umowy o grant wiadomo, że jego realizacja może się opóźnić z powodu problemów z przetargami - mówi kierownik Działu Prawnego NCBR, mec. Michał Żukowski.

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) - instytucja o budżecie 4,5 mld zł - finansuje projekty badawczo-rozwojowe. "W wielu harmonogramach projektów przez nas finansowanych obserwujemy opóźnienia. Ok. 80 proc. tych opóźnień ma związek z zamówieniami publicznymi – skomplikowanymi procedurami, problemami z zamawianiem usług badawczych czy sprzętu oraz odwołaniami" - wylicza Michał Żukowski.

O zmiany w ustawie Prawo zamówień publicznych (pzp) intensywnie zabiega środowisko naukowe i resort nauki, który przygotował swój projekt nowelizacji ustawy. Także NCBR powołało zespół ekspertów, którzy przygotowali propozycje zmian "pozwalających uwolnić proces badawczy, przyśpieszyć badania i ich wdrażanie, pośrednio wpływając na przyśpieszenie gospodarki" - podkreślił Żukowski. Autorami projektu są zwycięzcy rankingu Rzeczpospolitej w kategorii Zamówienia publiczne - mec. Jan Roliński i mec. Aldona Kowalczyk - oraz b. wiceprezes Urzędu Zamówień Publicznych (UZP), b. szef departamentu prawnego UZP, a obecnie członek Rady zamówień publicznych, prof. Andrzej Panasiuk.

NCBR proponuje m.in. podniesienie kwoty, od której uczelnie i instytucje naukowe muszą rozpisywać przetargi, do 40 tys. euro. Autorzy propozycji zauważają, że obecny polski próg, 14 tys. euro, odbiega od kwot przewidzianych dla zamówień w krajach o podobnym stopniu rozwoju i zbliżonej sytuacji gospodarczej, choćby Czechach i Słowacji (gdzie wynosi odpowiednio 30 tys. i 40 tys. euro).

Założono również, że instytucje naukowe będą mogły kupować z wolnej ręki sprzęt lub zamawiać usługi badawczo-rozwojowe wtedy, gdy powinny one pochodzić od konkretnego wykonawcy. Obecne przepisy nie pozwalają na to jednoznacznie. Chodzi np. o odczynniki, które mimo tej samej nazwy i poziomu czystości różnią się pod względem innych cech, co może zmienić wyniki badania. Kolejna zmiana ułatwiłaby dokupywanie produktu u dostawcy, u którego wcześniej już go zamawiano. Teraz taki zakup można zamówić bez przetargu, jeśli jego wartość nie przekracza 20 proc. wartości zakupu poprzedniego. Eksperci NCBR proponują by było to 50 proc.

Zmiany dopuszczałyby także zakupy z wolnej ręki po szczególnie korzystnych cenach. Do tej pory naukowcy nie mieli możliwości kupowania odczynników po niższych cenach przy okazji promocji, ogłaszanych od czasu do czasu przez producenta. W praktyce, nim przeprowadzono przetarg, promocja się kończyła. Podobnie było przy okazji zakupów biletów lotniczych, które poza przetargiem można nieraz kupić znacznie taniej.

Twórcy ekspertyzy zleconej przez NCBR proponują też doprecyzowanie przepisu mówiącego o finansowaniu usług (np. analiz wyników) niezbędnych do realizacji takich prac badawczych, "których wyniki zostaną skomercjalizowane, czyli de facto będą służyły gospodarce i społeczeństwu" - tłumaczy Żukowski. Według unijnych przepisów, kryterium zwolnienia takich usług z reżimu pzp stanowi osiąganie "korzyści" nie tylko przez instytucję zamawiającą badania, która poprzez udostępnienie ich innym instytucjom publicznym i przemysłowym - oraz przez ich publikację lub standaryzację - dzieli się nimi przecież ze społeczeństwem. Zapisy polskie nie mówią o tym jednoznacznie.

Dzięki takim zmianom instytucje badawcze i uczelnie mogłyby szybciej i sprawniej kupować sprzęt i usługi niezbędne do prowadzenia badań - podkreśla szef działu prawnego NCBR. Jak dodaje, średnia długość trwania przetargu nieograniczonego to 31 dni, ale w nauce często rozpisuje się przetargi także na zasadzie tzw. dialogu konkurencyjnego lub negocjacji z ogłoszeniem, które trwają 70-80 dni. Do tego należy doliczyć przynajmniej miesiąc na przygotowanie dokumentacji i kolejny miesiąc na jej sprawdzenie i uzyskanie wszystkich niezbędnych zgód wynikających z regulacji wewnętrznych zamawiającego. Wszystko to znacznie wydłuża czas realizacji projektów i odciąga naukowców od badań.

Tymczasem realizacja grantu badawczego ma ściśle określony harmonogram, uwzględniany przez ekspertów oceniających wnioski o granty. "Jeżeli już na etapie podpisania umowy o grant wiemy, że w jego realizacji ze względu na dużą liczbę zamówień pojawią się opóźnienia, to niezbyt dobrze wróży projektowi" – mówi mec. Żukowski.

W jego opinii projekt napisany na podstawie ekspertyzy zamówionej przez NCBR nie rozwiąże całkowicie problemu przetargów w nauce. "Rozwiąże jednak większość problemów w mniejszych i średnich uczelniach, gdzie nie ma zbyt wielu zamówień powyżej progów unijnych. W uczelniach większych takich zamówień jest co najmniej 50-60 proc. Nowelizacja rozwiązałaby ten problem w ogromnej mierze" - mówi.

Ekspertyzę NCBR przekazano resortowi nauki (który uwzględnił ją w swoich propozycjach) oraz UZP, które uwzględniło zaledwie jeden postulat dotyczący planowania zamówienia, pozwalający naprawić błędną implementację przepisu unijnego na polski grunt - powiedział Żukowski.

PAP - Nauka w Polsce

zan/ krf/ ula/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024