Nauka dla Społeczeństwa

16.04.2024
PL EN
18.10.2012 aktualizacja 18.10.2012

Kwiaty i drewno na placach zabaw inspirują dzieci do aktywności

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Na placach zabaw, gdzie wprowadzono elementy naturalne - kwiaty albo kłody drewna - dzieci są bardziej aktywne, niż maluchy bawiące się na placach tradycyjnych, pełnych jaskrawych konstrukcji z metalu i tworzyw - czytamy na stronie University of Tennessee.

Wydaje się również, że na takich urozmaiconych placach dzieci używają więcej wyobraźni - sugeruje Dawn Coe z Wydziału Kinezjologii, Rekreacji i Badań nad Sportem na University of Tennessee w Knoxville.

Autorka badania sprawdzała, czy sposób wystroju placu zabaw wpływa na poziom aktywności fizycznej u dzieci. Skupiła się na różnicach pomiędzy placami tradycyjnymi (gdzie huśtawki, zjeżdżalnie i inne elementy stoją w otoczeniu żwiru, piasku albo na tartanie) - a takimi, gdzie wkomponowano elementy naturalne, takie jak kłody drewna czy mini-ogródki z krzewami i kwiatami. "Naturalne place zabaw pojawiły się w całym kraju, ale nie było wiążących danych na temat ich wpływu na dzieci" - zauważa Coe. - Teraz wreszcie coś wiemy".

W ramach badań Coe obserwowała małych bywalców placu Early Learning Center na terenie kampusu swojej uczelni. Obserwacje zaczęła w czerwcu 2011 r. na terenie centrum, gdy dominowały tam zabawki z drewna i plastiku. Badaczka sprawdzała, jak często dzieci korzystają tam ze zjeżdżalni i innych sprzętów, oceniała ich aktywność i to, jak intensywnie się bawią. Mierzyła też, ile czasu spędzają w altanie, gdzie można się schronić przed palącym słońcem.

Później plac zabaw odnowiono. W ciągu kilku miesięcy przybyły tam - wkomponowane w stok pagórka - zjeżdżalnie i balkonik. Posadzono karłowate drzewka, wykopano oczko wodne, a krajobraz urozmaiciły zdobne kamienie i rabaty. Pojawiły się kłody i pnie drzew. Zdaniem Coe plac zabaw stał się o wiele bardziej naturalny, niż wcześniej.

W nowym sezonie Coe wróciła do obserwacji placu razem ze statystykiem z Office of Information Technology, Cary Springerem. Wraz ze zmianą krajobrazu, zmieniło się też zachowanie dzieci. Przede wszystkim zabawa związana z ruchem - skoki po kłodach albo pniakach czy podlewanie grządek wodą z oczka wodnego - zajmowała im ponad dwa razy więcej czasu, niż wcześniej. Badaczka podkreśla, że angażowały je zadania wymagające intensywnego ruchu, rozciągające mięśnie i powodujące ćwiczenia szkieletu.

Badaczka zauważyła też, że po zmianach dzieci o wiele mniej czasu przesiadywały w altanie i w ogóle więcej się krzątały. "Naturalne place zabaw wydają się być realną alternatywą dla tradycyjnych placów zabaw dla szkół i osiedli" - mówi Coe. (PAP)

zan/ krf/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024