Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
08.02.2019 aktualizacja 08.02.2019

Opublikowano analizy upadku meteoroidu na powierzchnię Księżyca

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

W trakcie niedawnego całkowitego zaćmienia Księżyca w powierzchnię naturalnego satelity Ziemi uderzył meteoroid (a nawet co najmniej dwa). Kolumbijscy astronomowie ustalili, że krater, który powstał po uderzeniu, może sięgać 5 metrów - informuje Universidad de Antioquia.

Całkowite zaćmienie Księżyca nastąpiło 21 stycznia. Zjawisko przyciągnęło uwagę miłośników astronomii w naszym kraju jak i na świecie. Okazało się jednak także specjalne z innego powodu – w trakcie zaćmienia w Księżyc uderzył meteoroid, co szybko ogłoszono w mediach społecznościowych.

Z alarmu skorzystali zawodowi astronomowie zajmujący się analizą tego typu zjawisk. Wśród nich był José Madiedo z University of Huelva w Hiszpanii, który kieruje specjalnym systemem o nazwie Moon Impact Detection and Analysis System (MIDAS). Naukowiec sprawdził dane z systemu MIDAS i potwierdziły one wskazania internautów – coś uderzyło w Księżyc w czasie, gdy miliony ludzi go obserwowało.

Zaćmienie było fotografowane i filmowane przez bardzo wiele osób. Na przykład w San Vicente Ferrer (Kolumbia) działała grupa, którą kierowali Mauricio Gaviria – dyrektor obserwatorium LaLoma i Jonathan Ospina – ekspert w astrofotografii. Również oni zarejestrowali upadek meteoroidu.

Na University of Antioquia zorganizowano grupę złożoną z zawodowych astronomów i miłośników astronomii, która zajęła się naukową analizą zdarzenia. Zespół, którym kierował prof. Jorge I. Zuluaga przedstawił w ostatnich dniach wyniki tej analizy. Praca została zmieszczona online w bazie arXiv zawierającej tzw. preprinty, czyli wstępne wersje publikacji naukowych. W pracy spróbowano oszacować parametry meteoroidu, który spowodował błysk światła.

Według obliczeń naukowców, meteoroid miał rozmiary od 10 do 27 cm i masę od 7 do 40 kg. Prędkość, z jaką uderzył w powierzchnię wyniosła około 47 000 km/h. Uderzenie wytworzyło chmurę gorącego, jasnego materiału, która gwałtownie się rozszerzała i zniknęła po 1/3 sekundy. Krater, który powstał po uderzeniu, może mieć rozmiary 5 metrów – można to będzie w przyszłości sprawdzić przy pomocy sond kosmicznych badających Księżyc.

W publikacji zastosowano nowatorską technikę ustalania kierunku, z którego mógł nadlecieć meteoroid, tzw. „grawitacyjny ray tracing” (technika inspirowana metodami z grafiki komputerowej i filmów animowanych). Meteoroid prawdopodobnie miał orbitę wewnętrzną w stosunku do Ziemi i nadleciał z kierunku konstelacji Skorpiona albo Rylca. Tych przewidywań nie da się jednak zweryfikować, gdyż meteoroid był zbyt mały, aby go dostrzec na filmach i zdjęciach rejestrujących zaćmienie Księżyca.

Naukowcy uważają, że na powierzchnię Księżyca dość często spadają meteoroidy, być może nawet średnio co godzinę. Jednak zbieżność z momentem, gdy miliony ludzi obserwowało w tym czasie Księżyc jest unikalna.

„Czegoś podobnego nie obserwowano prawdopodobnie od XII wieku, gdy grupa angielskich mnichów obserwowała wspólnie coś, co opisali jako ogień, gorące błyski i iskry. I chociaż obecne zdarzenie nie miało takiej energii jak impakt ze średniowiecza, to i tak jest niezmiernie ciekawe dla astronomów i osób interesujących się kosmosem” - wskazuje inny z naukowców, prof. Pablo Cuartas.

Więcej informacji: https://arxiv.org/pdf/1901.09573.pdf (PAP)

cza/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024